Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wyłączyli „Motorolę”, niestety będą następni

Niejaki „Motorola”, zbrodniarz wojenny i separatystyczny watażka – tzw. marszałek tak zwanej armii tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej – zginął w zamachu.

Niejaki „Motorola”, zbrodniarz wojenny i separatystyczny watażka – tzw. marszałek tak zwanej armii tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej – zginął w zamachu. „Motorola” nie odpowie już przed ziemskim sądem za zabójstwa i tragedie, których był sprawcą. A było ich wiele. Jak czytamy w przygotowanym staraniem poseł Małgorzaty Gosiewskiej raporcie „Rosyjskie zbrodnie wojenne we Wschodniej Ukrainie”: „Ofiara C 38 (tożsamość ukryta) zeznaje: »Wśród tych żołnierzy był chłopak o imieniu Igor z mojego oddziału. On był bardzo pobity i »Motorola« dobił go strzałem w głowę. (…) Zaczęli nas kopać i bić kolbami, zdzierać naszywki. Zabrali nam wszystko, co mieliśmy, i dzielili się tym. Następnie założyli nam kajdanki i przewieźli nas do swojej bazy. Był to 9-cio piętrowy budynek w okolicy lotniska. Tam każdy, kto chciał, bił nas kolbą lub kopał”. Nie wiadomo, czy „Motorola” padł ofiarą porachunków między terrorystami, czy zlikwidowała go strona ukraińska. Istotne jest, że na jego miejsce od razu pojawiają się kolejni „żądni mołodieckiej sławy” prorosyjscy terroryści. Donbas nie przestaje krwawić.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#wojna w Donbasie #Motorola

Wojciech Mucha