Sędzia Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf złożyła zawiadomienie do sanepidu, władz Warszawy i ministra skarbu w sprawie miasteczka namiotowego ustawionego przed siedzibą SN. Protestujący stoją w obronie Zygmunta Miernika. Zdaniem Gersdorf osoby te „negatywnie oddziałują na nieruchomość”.
Trzy lata temu po skandalicznym uzasadnieniu decyzji o zawieszeniu procesu Czesława Kiszczaka, Zygmunt Miernik rzucił w sędzinę Annę Wielgolewską tortem. Za ten akt został skazany ostatecznie na 10 miesięcy pozbawienia wolności, którą to karę odbywa od 1 sierpnia. Zaraz po jego aresztowaniu ruszyła ogólnopolska akcja „Uwolnić Miernika”, kilka stowarzyszeń pod tym hasłem rozłożyło 25 sierpnia pod Sądem Najwyższym w Warszawie miasteczko namiotowe. Zygmunt Miernik, zasłużony działacz opozycji antykomunistycznej obecnie znajduje się w Zakładzie Karnym w Uhercach Mineralnych.
Mimo wielu apeli i protestów, Rzecznik Praw Obywatelskich nie znalazł podstaw do kasacji od wyroku za rzucenie tortem w sędzię. Teraz inna sędzia stara się ograniczyć prawa protestującym a sam protest pod SN ma „godzić w powagę Sądu Najwyższego i Sądu Apelacyjnego”.
W opublikowanym na stronie SN zawiadomieniu skierowanym do prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz, ministra Henryka Kowalczyka i dyrektora warszawskiego sanepidu Andrzeja Zabielskiego znalazło się kilkanaście zarzutów wobec protestujących.
Sędzia Małgorzata Gersdorf żali m.in. się na „obciążniki” do namiotów, które podczas silnego wiatru mogą - według niej - zagrozić osobom znajdującym się w pobliżu, a także siekiera, która ma znajdować się na terenie miasteczka. Niebezpieczna jest, jak dowiadujemy się z dokumentu, „instalacja do transmisji np. na potrzeby Telewizji Republika”, deski, grill, podłoga i szereg innych elementów.
Najbardziej zaskakujące są jednak fragmenty zawiadomienia dotyczącego samego protestu. Sędzia prosi o szybką reakcję, ponieważ demonstrujący korzystając z urządzeń nagłaśniających według niej „utrudniają pracę wszystkich instytucji mających tam swoje siedziby”, ponieważ „ich pracownicy są narażeni na uszczypliwe i nieprzyjemne uwagi”.
Sędzi nie podoba się również, że na namiotach protestujących znajdują się plakaty „zawierające treści wymierzone w wymiar sprawiedliwości w Polsce (…) w dosadny sposób dezawuujące polskie sądownictwo”.
Według sędzi osoby te nie mogą „demonstracyjnie okazywać lekceważenia wysokim rangą organom RP” gdyż, jak napisała w zawiadomieniu, „naruszają interes państwa”.
Źródło: niezalezna.pl
#kasta sędziowska
#sanepid
#Zygmunt Miernik
#Sąd Sąd Najwyższy
MP