GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Wiadomo, o co chodzi

Przewrotność lewicowych bojowników, którzy wyczuli, że dzięki obywatelskiemu projektowi „Ordo Iuris” można zrobić rozróbę i nabrać kilka tysięcy osób, jest aż nadto oczywista.

Przewrotność lewicowych bojowników, którzy wyczuli, że dzięki obywatelskiemu projektowi „Ordo Iuris” można zrobić rozróbę i nabrać kilka tysięcy osób, jest aż nadto oczywista. Nabrać, bo stowarzyszeniom takim jak „Inicjatywa Polska”, „Ratujmy Kobiety” czy aktywistkom pokroju Barbary Nowackiej lub Marii Peszek wcale nie chodzi o to, by utrzymać konsensus w sprawie aborcji. Wiedzą ponadto, że nawet kilkunastotysięcznym marszem prac nad nowymi ustawami się nie powstrzyma. Chodzi o to, by dzięki zmanipulowaniu informacji o projekcie „Ordo Iuris” na ulice wyciągnąć jak najwięcej ludzi, a dzięki stworzeniu poczucia wspólnoty walki o rzekome dobro przejmie się nad nimi rząd dusz. A wtedy lewica światopoglądowa tym skuteczniej będzie mogła powalczyć o usuwanie ciąży na życzenie, co jest jej głównym celem i czego tak naprawdę nie ukrywa.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#aborcja

Grzegorz Wszołek