W amerykańskich mediach pojawił się film przedstawiający testy najnowszej broni – działa elektromagnetycznego, które według ekspertów ma stanowić przełom w systemach uzbrojenia. Nowinka może pomóc m.in. w obronie krajów bałtyckich.
W ośrodku badawczym US Navy zaprezentowano przedstawicielom amerykańskiego Departamentu Obrony superdziało, wystrzeliwujące 12-kg pociski z prędkością, która pozwala na przebicie siedmiu stalowych płyt.
Nowa broń (Railgun), nazywana też działem elektromagnetycznym, nie potrzebuje prochu czy innych ładunków miotających. Pociski są napędzane za pomocą umieszczonych w lufie specjalnych szyn wytwarzających silne pole elektromagnetyczne. W wypadku konwencjonalnej broni palnej kula nabiera maksymalnej prędkości w momencie wybuchu ładunku prochowego, a następnie ją traci. W wypadku działa elektromagnetycznego pocisk, przechodząc przez ok. 10-m lufę, przyśpiesza, osiągając u wylotu imponującą prędkość 7200 km/godz.
Jak twierdzą zwolennicy projektu, wprowadzenie Railguna pozwoli USA na zachowanie przewagi nad Chinami i Rosją, przeznaczającymi znaczne środki na modernizację swoich arsenałów. – To umożliwi zmianę sposobu walki – twierdzi adm. Mat Winter, szef biura badawczego US Navy.
Działo ma wystrzeliwać pociski na odległość 200 km z częstotliwością 10 strzałów na minutę. Opracowany przez amerykańską Marynarkę Wojenną system ma duży potencjał jako broń ofensywna, zdolna do niszczenia nieprzyjacielskich okrętów, czołgów czy równania z ziemią baz terrorystów. Pentagon jest też zainteresowany zastosowaniem defensywnym. Działo elektromagnetyczne, wyposażone w odpowiednie pociski, byłoby zdolne do zestrzeliwania nieprzyjacielskich rakiet balistycznych w większej ilości i mniejszym kosztem niż obecne systemy antyrakietowe. Szacuje się, że pociski do Railguna byłyby ok. 200 razy tańsze niż antyrakiety.
Cały tekst w "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wespazjan Wielohorski