Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Polska mocną stroną w europarlamencie. Z kim walczą przedstawiciele „starej Unii”?

Międzynarodowy prestiżowy portal Politico opublikował ranking 40 najbardziej wpływowych europarlamentarzystów. Bardzo wysokie, 17.

Saibo/creativecommons.org/licenses/by/2.0 /deed.en
Saibo/creativecommons.org/licenses/by/2.0 /deed.en
Międzynarodowy prestiżowy portal Politico opublikował ranking 40 najbardziej wpływowych europarlamentarzystów. Bardzo wysokie, 17. miejsce w stawce zajął wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.

Oprócz europosła Prawa i Sprawiedliwości, który sprawuje funkcję wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego i zasiada w eurorealistycznym ugrupowaniu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), na liście 40 nazwisk pojawił się jeszcze jeden polityk z Polski. Jest nim Jerzy Buzek, były przewodniczący PE, działający obecnie w strukturach Europejskiej Partii Ludowej (EPL). Branżowy portal Politico umieścił Buzka na 20. miejscu.

Ranking, stworzony przez dziennikarzy Politico, opatrzono hasłem: „Kto rzeczywiście się liczy”. Chodzi w nim o ukazanie najbardziej wpływowych polityków w Parlamencie Europejskim. Na bok odsunięto m.in. liczebność przedstawicieli danego kraju w PE. Stąd od razu rzuca się w oczy pozycja Niemiec w zestawieniu. Choć Niemcy stanowią jedynie 16 proc. wszystkich europosłów, to i tak zdominowali prestiżowy ranking, zajmując 16 spośród 40 miejsc. Na tym najwyższym uplasował się obecny przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Tuż za nim znalazła się Marine Le Pen, francuska polityk z eurosceptycznej frakcji Europa Narodów i Wolności (ENL). Ostatnie miejsce na podium zajął Belg Guy Verhofstad, przewodniczący frakcji Liberałów i Demokratów (ALDE), naczelny krytyk Polski w PE.

Z kolei w pierwszej dziesiątce rankingu sklasyfikowano m.in. Vicky Ford, która podobnie jak wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki, jest członkiem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Ogółem zaledwie siedmiu spośród 40 europosłów w rankingu pochodzi z Europy Środkowo-Wschodniej.

W tym momencie uwidocznia się podział na starą i nową Unię. To wina zachodniocentrycznego spojrzenia państw tzw. piętnastki, która przed 2004 r. tworzyła UE. Obecnie kraje te walczą z państwami, które dołączyły do Wspólnoty po 2004 r. i starają się nie dopuszczać ich do głosu. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby w ten sposób się zachowywać, gdyż europosłowie z nowych krajów członkowskich są dobrze przygotowani do pełnienia swoich funkcji i równie pracowici, jak koledzy z tzw. starej Unii

– mówi „Codziennej” wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Paweł Kryszczak