Do sklepów weszła jedna z ciekawszych gier typu RPG „Darkest Dungeon”. Studio Red Hook postawiło na ręcznie malowany świat w stylu gotyckim, inspirowany m.in. twórczością H.P. Lovecrafta.
Naszym zadaniem jest skompletowanie drużyny marzeń, z którą wyruszymy do mrocznych lochów, czy odrażających ruin aby walczyć z serią demonów, potworów i typków spod ciemnej gwiazdy. Zbieramy ją w miasteczku, które służy nam za punkt werbunkowy, zaopatrzeniowy i aprowizacyjny. To tu nasze postacie dochodzą do siebie po przeżytych przygodach. Czasem muszą skorzystać z knajpy lub oddać się medytacji. Wszystko po to, aby podciągnąć się psychicznie.
I to jest jeden z ciekawszych elementów rozgrywki.
Nasze postacie reagują bowiem stresem na krwawe przygody. Jeśli są w złej kondycji, to potrafią spanikować lub nawet paść na zawał. I nie ma z tym żartów, albowiem śmierć dotyka ich tylko raz. Ważną cechą gry jest pozorna losowość wyniku walk.
Pojedynek z pozoru łatwy może nam dostarczyć masę stresu u bohaterów lub stratę członka załogi. Ważna jest więc szersza strategia jaką przyjmiemy w grze i doskonałe, przemyślane przygotowanie drużyny do kolejnych wypraw. Turowy system rozgrywki może nas w pewnym momencie zacząć nużyć, ale duża nieprzewidywalność wyników poszczególnych partii po części rekompensuje nam tą niedogodność.
„Darkest Dungeon” z początku wydaje się prostą grą dla każdego. Szybko jednak się przekonamy, że jest to jedna z natrudniejszych gier jakie w ostatnim czasie pojawiły się na rynku.
M.in. dlatego w światowych rankingach otrzymuje wysokie noty, wynoszące średnio 9 na 10 punktów. Gra dostępna jest na platformę CD.
Źródło: niezalezna.pl
FR