Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Sztokholm i Helsinki się zbroją

Pozostające dotychczas poza blokami militarnymi Finlandia i Szwecja, zaniepokojone agresywnymi działaniami Rosji, zamierzają wzmocnić swoje siły zbrojne i zacieśnić współpracę z NATO.

sbamueller  https://creativecommons.org/ licenses/by-sa/2.0/
sbamueller https://creativecommons.org/ licenses/by-sa/2.0/
Pozostające dotychczas poza blokami militarnymi Finlandia i Szwecja, zaniepokojone agresywnymi działaniami Rosji, zamierzają wzmocnić swoje siły zbrojne i zacieśnić współpracę z NATO.

Władze Finlandii w związku z rosyjskim zagrożeniem zamierzają skrócić czas mobilizacji rezerwistów. Dotychczas rezerwistów trzeba było uprzedzać na trzy miesiące przed powołaniem do służby (z wykluczeniem mobilizacji w następstwie wybuchu wojny). Jak oświadczył fiński minister obrony Jussi Niinisto, w obecnej sytuacji jest to nie do przyjęcia. Według niego przykład rosyjskich działań na Krymie i we wschodniej Ukrainie pokazuje, że w razie kryzysu należy reagować błyskawicznie.

Fińskie siły zbrojne mają zwrócić szczególną uwagę na południowe wybrzeże i Wyspy Alandzkie. Chodzi m.in o działania na wypadek pojawienia się na tych obszarach rosyjskich dywersantów w nieoznakowanych mundurach (tzw. zielonych ludzików).

Podobne nastroje panują w sąsiedniej Szwecji. Szef szwedzkiego ministerstwa obrony Peter Hultqvist skomentował niedawną wypowiedź sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga o symulowanym ataku jądrowym na Szwecję przeprowadzonym przez Rosję w 2013 r. Jak zaznaczył Hultqvist, Szwecja traktuje poważnie istotny wzrost aktywności wojskowej i wywiadowczej Rosji oraz związane z tym pogarszanie się sytuacji w rejonie Bałtyku.

W marcu 2013 r. Rosjanie prowadzili ćwiczenia w pobliżu wschodnich granic Archipelagu Sztokholmskiego. Szwedzkie media informowały wówczas o manewrach formacji składającej się z dwóch bombowców Tu-22M3 (zdolnych do przenoszenia pocisków rakietowych z głowicami atomowymi) oraz czterech myśliwców Su-27. Rosyjskie maszyny miały dokonać symulowanego ataku na Sztokholm i cele w południowej Szwecji. Incydent nazwany „rosyjską Wielkanocą” wywołał konsternację, ponieważ szwedzkie siły powietrzne nie zdołały zareagować (z powodu „urlopów personelu”) i były zmuszone prosić NATO, aby poderwało dwa duńskie F-16 z bazy na Litwie. W związku z zagrożeniami ze strony Moskwy Szwecja zapowiada zwiększenie wydatków wojskowych. Rośnie też poparcie dla wstąpienia kraju do NATO.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Wespazjan Wielohorski