Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Gwiezdne Wojny: najdziwniejsze gadżety

Szaleństwo na punkcie "Gwiezdnych Wojen" to złoty okres żniw dla producentów gadżetów z logo Star Wars. Jedne z najdziwniejszych znaleźć można na www.thinkgeek.com. Za 24,99 dol.

creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
Szaleństwo na punkcie "Gwiezdnych Wojen" to złoty okres żniw dla producentów gadżetów z logo Star Wars. Jedne z najdziwniejszych znaleźć można na www.thinkgeek.com. Za 24,99 dol. dostać możemy... zestaw obiadowy, w którego skład wchodzi podkładka z kadrem z filmu, talerz z motywem i zestaw trzech sztućców z uchwytami przypominającymi miecze świetlne.

Motywów do wyboru jest wiele, ale chyba najbardziej niezwykły jest... kotlet wprost z Gwiazdy Śmierci. Zestaw możemy uzupełnić m.in. o imbryczek lub miseczki z motywem R2-D2. Nie brakuje deseczek do krojenia w kształcie Gwiazdy Śmierci lub słynnego Falcona Millenium Hana Solo, okolicznościowego obuwia, biżuterii, ręczników, kubków i foremek do wypieku ciastek z postaciami z filmu.

Kosmicznie wygląda z całą pewnością ładowarka samochodowa USB w kształcie hełmu Lorda Vadera. Za taki gadżet przyjdzie nam zapłacić 19,99 dol. Tyle samo kosztować nas będą ciasteczka w naczyniu przypominającym Gwiazdę Śmierci. Za walizkę podróżną z motywem R2-D2 zapłacimy nieco więcej, bo 79,99 dol. To jednak niewielka cena za możliwość zabrania ulubionego robota w każdą podróż. Zazdrosne spojrzenia podróżnych - bezcenne.

Interesującym pomieszaniem konwencji jest czapka peruwiańska z Lordem Vaderem. Można by rzec, takie gadżetowe multi-kulti. Śniadanie z grzankami wprost z czerepu Vadera? Proszę bardzo. Nie robi on już jednak szokującego wrażenia, jeśli zestawimy go z kapciami, które wykończone są główkami tego mrocznego sitha. Dziwacznie wygląda też pokrowiec na puszkę w formie futra Chewbacca i łapka na muchy z Gwiazdą Śmierci. Walka z rebelią Jedi w postaci bzyczących owadów może być dla niektórych jak widać kuszącą propozycją. Cena jednak przeraża bardziej niż motyw wpisany w tę łapkę. Za kawałek plastiku przyjdzie nam zapłacić 17,99 dol. Najciekawsze jest jednak to, że na łapkę przyjdzie nam poczekać, bo błyskawicznie zniknęła ze sklepowych magazynów. Nie ma się jednak czym przejmować, bo bzykające przebudzenie mocy nastąpi dopiero na wiosnę.  

 



Źródło: niezalezna.pl

FR