Sia wypuściła swój najnowszy krążek "This Is Acting". Jeśli ktoś oczekiwał, że znajdzie się na niej taki hit jak "Chandelier", to może czuć się zawiedziony. Podobnie jak miłośnicy niezależnej i eksperymentującej twórczości artystki, z początku jej kariery muzycznej. Płyta jest interesująca, a utwory na niej zamieszczone rewelacyjne pod względem koncepcyjnym. Problem jest to, że pisane były z myślą o innych artystach.
I niestety to słychać. Sia śpiewa nienaturalnie. Szczególnie w bardziej podniosłych utworach, wymagających mocniejszego głosu. Czuć, że daje z siebie wszystko, a momentami wręcz się zamęcza, żeby wyciągnąć jak najwięcej głębi w głosie.
Niestety nie posiada takich możliwości wokalnych jak Adele.
Ta walka z samą sobą sprawia, że przekaz jej utworów staje się mniej szczery i osobisty. A właśnie za szczerość i prawdę w muzyce była przez lata kochana przez swoich fanów. Delikatne, pisane pod siebie samą kawałki sprawiały, że płynęła w śpiewie. Jej chrypa w głosie dodawała uroku piosenkom. Na "This Is Acting" zagubiła duszę. Stała się produktem komercyjnym. Nie jest to zły produkt, ale jednak czuć w nim plastik. Dlatego należy mieć nadzieję, że ta płyta była jednorazowym eksperymentem artystki, która próbowała się zmierzyć z repertuarem przenzaczonym dla innych wokalistów.
Tu można posłuchać utworu "Unstoppable" promującego krążek.
Źródło: niezalezna.pl
FR