Do ekscesów i napadów na Niemki w noc sylwestrową doszło nie tylko w Kolonii, ale też w Bielefeld, Frankfurcie i Düsseldorfie.
- relacjonowała studentka.Nagle zostałam złapana. Wszędzie byli ludzie, którzy całowali mnie w czoło, po policzkach, w usta. Żaden z nich nie mówi po niemiecku
Usłyszeliśmy krzyk kobiety i płacz gdzieś w środku tego tłumu. Jakiś człowiek wrzeszczał i wskazując na kobietę zaczął ją gonić z innymi. Później widzieliśmy dwóch mężczyzn zaczepiających kobiety przy katedrze. One wzywały pomocy. To był totalny chaos.
Jeszcze gorzej było po kilku godzinach:
Widziałem grupę obco wyglądających mężczyzn, która zaczęła zaczepiać młode dziewczęta (nie miały 18 lat), czekających na pociąg. Na szczęście pewien Niemiec wstał i zaczął ich bronić. Dziewczyny były w stanie uciec.
O ekscesach w Niemczech wspomniał na Twitterze europoseł Zdzisław Krasnodębski.
Sprawę skomentował też Cezary Gmyz, zamieszczając zdjęcie wykonane w Berlinie w 1945 roku.
Czytaj też: W Hamburgu imigranci także atakowali kobiety. Pęka mur milczenia.