Bezprawne pozbawienie wolności przez totalitarną władzę w czasach PRL-u może być uznane za nieprzedawniającą się zbrodnię przeciw ludzkości – uznało w środę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego. Takie stanowisko SN będzie skutkowało we wszystkich procesach komunistycznych zbrodniarzy, którzy nie respektowali nawet prawa totalitarnego systemu, represjonując opozycjonistów.
Sędziowie, wydając uchwałę, odnosili się bezpośrednio do zapytania skierowanego w marcu przez trójkę innych sędziów SN, badających kasację gen. MO Jarosława Wernikowskiego.
Został on oskarżony przez IPN o przestępstwo nielegalnego internowania między 12 a 16 grudnia 1981 r. 61 opozycjonistów stanu wojennego. Tymczasem dekret o stanie wojennym, który przewidywał takie represje, zaczął formalnie obowiązywać dopiero 17 grudnia. Wernikowski został za udowodnione mu zbrodnie prawomocnie skazany na 2 lata więzienia.
Od wyroku odwołał się do Sądu Najwyższego, gdzie trzech sędziów: Krzysztof Cesarz, Włodzimierz Wróbel i Zbigniew Puszkarski, badających jego kasację podało w wątpliwość uznanie zbrodni komunistycznego generała za nieprzedawniającą się zbrodnię przeciw ludzkości.
Trzyosobowy skład SN wstrzymał rozpatrywanie kasacji, kierując do poszerzonego składu SN pytanie, czy bezprawne pozbawienie wolności trwające krócej niż tydzień można uznać za zbrodnię przeciwko ludzkości.
Trójka sędziów SN nie przyjmuje do wiadomości, że internowani między 12 a 16 grudnia 1981 r. byli więzieni nawet ponad rok. Sędziowie ci założyli, że nielegalność decyzji ustawała z datą 17 grudnia 1981 r., kiedy dekret o stanie wojennym zaczął formalnie obowiązywać.
W środę wątpliwość trójki sędziów SN rozstrzygał inny, siedmioosobowy skład tego sądu. Uznał, że bezprawne pozbawienie wolności może być uznane za nieprzedawniającą się zbrodnię przeciw ludzkości.
Cały tekst ukazał się w najnowszym numerze „Gazety Polskiej Codziennie”
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Maciej Marosz