Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Rosja szantażuje gazem

Rosja nie wyklucza kłopotów z zimowym tranzytem gazu dla krajów Europy Zachodniej – ostrzegł szef Gazpromu Aleksiej Miller.

Julian Spencer/ sxc.hu
Julian Spencer/ sxc.hu
Rosja nie wyklucza kłopotów z zimowym tranzytem gazu dla krajów Europy Zachodniej – ostrzegł szef Gazpromu Aleksiej Miller. Twierdzi, że Ukraina podbiera paliwo z przesyłu tranzytowego. Miller wysnuł ten wniosek z faktu, że nasz sąsiad zamierza kupić od Rosji w sezonie zimowym mniej niż zwykle, bo tylko 2 mld m sześc. surowca.

Rosja będzie dostarczać gaz na Ukrainę po nowych cenach, tj. po 227,4 dol. za 1 tysiąc m sześc., czyli cena będzie taka sama jak dla sąsiadów Ukrainy, a więc np. dla Polski. Taki wniosek płynie z rozporządzenia podpisanego przez premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Ukraina chciała płacić za gaz 220 dol. za 1 tysiąc m sześc., a Rosja dostarczać paliwo po ok. 250 dol. W rezultacie zniżka wyniosła 24,6 dol. na każdym tysiącu metrów sześc. Choć Ukraina nie uzyskała ceny, jakiej chciała, eksperci mówią o jej sukcesie. Znaczna zniżka jest konsekwencją gwałtownie pogarszających się wskaźników ekonomicznych Gazpromu, którego kondycja finansowa jest uzależniona w dużym stopniu od eksportu gazu. W 2014 r. zysk rosyjskiego giganta obniżył się w stosunku do 2013 r. aż o 70 proc., z 628,3 mld do 189 mld rubli.

Rosja jednak wciąż straszy zmniejszaniem dostaw, a tymczasem kraje europejskie zapełniają swoje magazyny surowcem dostarczanym z innych kierunków. Średni stan rezerw błękitnego paliwa w całej UE wynosi 79,68 proc. i rośnie. Magazyny w Polsce były wypełnione w ponad 94 proc. (2,6 mld m sześc.) – podało europejskie stowarzyszenie Gas Infrastructure Europe na dzień sporządzanego raportu. Przy dziennym średnim zużyciu 48,25 mln m sześc. polskie zapasy wystarczą na 54 dni.

Do Polski dociera już tańszy surowiec spoza Rosji. Doszło nawet do tego, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki wezwał naszego monopolistę PGNiG do obniżenia cen gazu, argumentując, że spółka kupuje go taniej. Rosyjski Gazprom dostarczył mniej surowca, niż się zobowiązał w kontrakcie, więc PGNiG musiało sprowadzić gaz z Europy Zachodniej, a tam jest on tańszy. Od września ceny gazu dla statystycznego indywidualnego odbiorcy spadają więc o 4 proc. Co prawda obniżka sięgnęła 6 proc., ale nie zmieniły się stawki opłat abonamentowych i za dostawę paliwa.

Cały tekst w "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

ds