- Obraz znajdował się w Pałacu Prezydenckim. Stanowił wyposażenie pokoju asystentów, który znajdował się na tyłach gabinetu byłego Ministra Pana Jacka Michałowskiego
- poinformowała nas Kancelaria Prezydenta.
To również asystenci byłego ministra w okresie od maja do września br. mieli dostęp do tego pomieszczenia. Kiedy i jak stwierdzono brak obrazu w Pałacu?- W toku inwentaryzacji prowadzonej w okresie od 18 sierpnia 2015 r. do 4 września 2015 r. stwierdzono brak obrazu na stanie majątku KPRP. Wewnętrzne postępowanie wyjaśniające przeprowadzone w tej sprawie wykazało, iż wiedza o braku obrazu była w KPRP od marca 2015 r.
- informuje Kancelaria.
Trudno powiedzieć, jak dokładnie obraz z Pałacu Prezydenckiego trafił na aukcję, ale faktem jest, że to samo dzieło 10 czerwca trafiło na sprzedaż, z ceną wywoławczą 12 tys. zł jako "własność prywatna". Skontaktowaliśmy się z dyrektorką domu aukcyjnego "Rempex", Anną Bielawską, by ustalić, kto dał obraz Kochanowskiego do sprzedaży, jednak - powołując się na ochronę danych osobowych - nie była ona w stanie podać nam nazwiska. Wiemy jedynie, że "Gęsiarkę" na aukcji wystawiła "osoba prywatna".
Dom aukcyjny "Rempex" sprawdzał, czy obraz nie jest kradziony, jednak możliwości 100-procentowej weryfikacji są ograniczone. Jak udało nam się ustalić, dom aukcyjny kontaktował się w tej sprawie z policją i Ministerstwem Kultury, by ustalić, czy "Gęsiarka" znajduje się w rejestrze obrazów zaginionych.
- Jeśli przed 10 czerwca br. nikt zaginięcia nie zgłosił, to stwierdzenie kradzieży było praktycznie niemożliwe
- mówi nam anonimowo znawca dzieł sztuki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Znikające obrazy z Kancelarii Prezydenta. Nowy trop na taśmach z "Sowy"
Co ciekawe, na zdjęciach dostępnych na stronie internetowej spółki odpowiadającej za aukcję - widać szczególne zarysowanie, które może być formą zatarcia pieczątki Kancelarii Prezydenta. - Każdy z obrazów, znajdujący się na stanie majątku Kancelarii, posiada odpowiednią pieczątkę na odwrocie - informuje nas osoba z otoczenia prezydenta, która widziała zdjęcie skradzionej "Gęsiarki".
Potwierdza też - po otrzymaniu zdjęcia obrazu z aukcji - że to dokładnie ta sama "Gęsiarka" zniknęła z Pałacu. Kancelaria Prezydenta nie mając samego obrazu, posiada jego zdjęcie. Nasz informator, po porównaniu zdjęcia obrazu w wersji posiadanej przez KPRP i zdjęciem obrazu widniejącym na stronie domu aukcyjnego - stwierdził, że jest to to samo dzieło. Jest to o tyle istotne, że znanych jest pięć wersji gęsiarek (nie kopii, a wyglądających inaczej obrazów), jakie namalował Roman Kochanowski.
Poprosiliśmy dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta, Katarzynę Adamiak-Sroczyńską, o stanowisko w tej sprawie. "Z dokumentacji opisowej wynika, że na stanie znajdował się obraz Romana Kochanowskiego „Gęsiarka”, załączone zdjęcie prawdopodobnie przedstawia ten obraz, jednakże nie jesteśmy w stanie tego jednoznacznie potwierdzić" - pisze Adamiak-Sroczyńska. Podkreśla, że trwa już postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
Niewykluczone, że sprawa tego i innych obrazów, które zaginęły po zmianie prezydenta, trafi do prokuratury.
- Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta RP jest w trakcie przygotowania materiałów dowodowych dla złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w przedmiotowej sprawie, zamierzamy niezwłocznie złożyć je po zakończeniu gromadzenia materiałów
- informuje dyrektor biura prasowego Kancelarii.