Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Proces ws. Amber Gold w Gdańsku

Sąd Najwyższy odrzucił wniosek Sądu Okręgowego w Gdańsku o wyłączenie go z procesu w sprawie afery Amber Gold.

Patryk Matyjaszczyk; creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
Patryk Matyjaszczyk; creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
Sąd Najwyższy odrzucił wniosek Sądu Okręgowego w Gdańsku o wyłączenie go z procesu w sprawie afery Amber Gold. Gdańscy sędziowie nie chcieli w nim uczestniczyć w związku ze skandalem dotyczącym sędziego Ryszarda Milewskiego, byłego prezesa tamtejszego Sądu Okręgowego - pisze "Gazeta Polska Codziennie".

Afera z udziałem sędziego Milewskiego wybuchła w 2012 r. w związku prowokacją dziennikarską, której autorem był Paweł Miter. Zadzwonił on do prezesa Ryszarda Milewskiego i przedstawił się jako pracownik Kancelarii Premiera. W rozmowie sędzia deklarował wykonanie poleceń od polityków PO. Prosił m.in. urzędników Kancelarii Premiera Tuska o instrukcje w związku z prowadzonymi przez sąd działaniami wobec zatrzymanych szefów Amber Gold.

Po ujawnieniu sprawy przez „Gazetę Polską Codziennie” Milewski trafił przed sąd dyscyplinarny, a później przed Sąd Najwyższy, który zadecydował, że „sędzia na posyłki” zostanie przeniesiony z Gdańska do placówki w apelacji białostockiej.

Prokuratura tymczasem zainteresowała się Pawłem Miterem, autorem prowokacji. Mimo że dziennikarz działał w interesie społecznym i ujawnił sędziowskie podporządkowanie władzy, został oskarżony m.in. o podawanie się za funkcjonariusza publicznego.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Maciej Marosz