Grecja potrzebuje znacznie większej pomocy i redukcji długu, niż przewidzieli jej europejscy partnerzy – wynika z poufnego raportu MFW, do którego dotarł Reuters. Polski wiceminister finansów nie odpowiedział na pytanie, czy Polska dołoży się do pakietu pomocowego. Wielka Brytania stanowczo odmówiła wsparcia Grecji, bo nie jest w strefie euro.
Tymczasem z najnowszych informacji wynika, że parlament Grecji przyjął w nocy ze środy na czwartek ustawę dot. Reform oszczędnościowych.
To właśnie od ich wprowadzenia zależy możliwość udzielenia Atenom nowego programu pomocowego. Na mocy ustawy podniesione mają zostać podatki, a reformę systemu emerytalnego czekają radykalne cięcia.
Jeśli negocjacje ws. trzeciego programu pomocowego zakończą się porozumieniem, Grecja będzie mogła liczyć na wsparcie finansowe o łącznej wartości 86 mld euro.
Okazuje się jednak, że wprowadzona ponad dwa tygodnie temu kontrola przepływów kapitałowych i zamknięcie banków miały „dewastujący wpływ na gospodarkę” Grecji – wynika to z dokumentu, który został wysłany do rządów strefy euro.
To dlatego kraj ten będzie potrzebował większej pomocy unijnej i redukcji długu. Grecja nie będzie miała z czego finansować swoich potrzeb, bo gospodarka zamiera.
MFW skorygował wzrost gospodarczy na rok 2015 z 2,5 proc. do 0 proc. Dramatyczne pogorszenie spłacalności greckiego długu oznacza konieczność jego redukcji na skalę, która znacznie przekracza to, co do tej pory rozważano – głosi najnowszy raport MFW.
Fundusz rekomenduje europejskim partnerom Grecji prolongatę jej długu na 30 lat. Miałaby ona objąć także nowe kredyty.
Fundusz zaleca też radykalne przedłużenie terminu spłacalności bądź wsparcie finansowe budżetu Grecji.
Jeśli kraj ten nie uzyska pomocy, to strefa euro powinna się zgodzić na znaczące redukcje greckiego długu – uważa MFW.
Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”
Źródło: Gazeta Polska Codziennie,money.pl,niezalezna.pl
Dorota Skrobisz