W przyszłym tygodniu przedstawię "bardzo konkretny scenariusz" walki z dopalaczami - zapowiedziała wczoraj premier Ewa Kopacz. Ta sama Ewa Kopacz, jako minister zdrowia w rządzie Donalda Tuska, pięć lat temu zapowiadała powstanie stosowanej ustawy, a w 2011 r. ogłosiła sukces rządu PO-PSL w walce z tą trucizną. - Ustawa o dopalaczach jest wzorem dla całej Europy - chwaliła się.
-
Skoro w tej chwili już nawet dorośli sięgają po dopalacze, to znaczy, że trzeba wzmóc świadomość i powiedzieć, jak bardzo jest to szkodliwe i jak szybko można pozbawić zdrowia i życia - mówiła w sobotę szefowa rządu. Obiecała przy tym, że razem z minister spraw wewnętrznych Teresą Piotrowską przygotują
"dużą akcję społeczną, która ma pomóc w skutecznej walce z dopalaczami".
Walkę z dopalaczami rząd PO-PSL zapowiada od dawna. 2 października 2010 r. Donald Tusk grzmiał:
Wczoraj w nocy specjalny zespół rządowy z moim udziałem podjął stosowne decyzję i tę kwestię rozstrzygniemy w trybie błyskawicznym, w sposób zdecydowany, żeby nie powiedzieć brutalny. Nie będzie litości dla tych, którzy życie młodych obiecujących ludzi chcą zamienić w piekło uzależnienia. Będę walczył ze złem w każdy możliwy sposób i wykorzystując każdy możliwy przepis prawny.
Kilka dni przed nim identyczną deklarację złożyła ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz:
Każda substancja, która mogłaby powodować jakiekolwiek uszczerbki na zdrowiu, a ma działanie psychotyczne, będzie natychmiast wycofywana bez względu na to, jakie będą sprzeciwy tych, którzy to produkują (...) Do końca października ustawa w sprawie dopalaczy mogłaby wejść w życie. Projekt zakłada możliwość wycofania podejrzanej substancji na okres 18 miesięcy, podczas których będzie badana i ewentualnie całkowicie delegalizowana
Minęły miesiące i w maju 2011 r. Kopacz ogłosiła sukces walki rządu z dopalaczami, którym będzie się "dzielił" z innymi rządami w Europie:
Od kilku miesięcy nie mamy ani jednego zgonu spowodowanego zatruciem dopalaczami. Mamy już 52 substancje, to jest najwięcej w Europie, zidentyfikowanych w tych dopalaczach, które będziemy oferować - jako prezent - naszym kolegom, ministrom z innych krajów europejskich, mówiąc "weźcie te substancje, one już są przebadane przez nasz Instytut Leków - możecie ich zakazać u was w kraju".
Również w 2011 r. odbywały się akcje uświadamiające ws. dopalaczy - którymi chwaliła się Ewa Kopacz.
Jak przekonywała w maju 2011 r. z dopalaczami zrobiono „kawał dobrej roboty”. Dziękowała wówczas artystom za ich akcje przeciw dopalaczom.
- Są dla młodego człowieka autorytetem. - Każdy z nich mówił „ja nie dopalam, nie biorę narkotyków. Weź ze mnie wzór - możesz śpiewać, możesz grać na gitarze” – mówił minister Kopacz.
Od kilku dni dziesiątki osób trafiają do szpitali w różnych miastach Polski po zażyciu dopalacza "Mocarz.
"Ludzie umierają, żarty się skończyły" Tusk o dopalaczach w 2010 r. ZOBACZ NAGRANIE:
Źródło: niezalezna.pl
sp