Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

W sobotę gramy z Gruzją

Do sobotniego meczu z Gruzją reprezentacja Polski przygotowuje się w Warszawie.

Roger Gorączniak; creativecommons.org/licenses/by/3.0 /deed.pl
Roger Gorączniak; creativecommons.org/licenses/by/3.0 /deed.pl
Do sobotniego meczu z Gruzją reprezentacja Polski przygotowuje się w Warszawie. Termin meczu spowodował, że piłkarze, którzy zdążyli już skończyć sezon, oddzielnie dojeżdżali na zgrupowanie.

Na wczorajszej konferencji prasowej o przygotowaniach do meczu z Gruzinami mówił II trener kadry Bogdan Zając.

– Trzeba było zindywidualizować plan naszej pracy – stwierdził. – Każdy z zawodników był w kontakcie ze sztabem, każdy z nich miał własny plan, niektórzy pracowali z klubowymi trenerami od przygotowania fizycznego, inni woleli trochę wypocząć, jeszcze inni grali w swoich klubach do ostatniego momentu. Byli jeszcze tacy, którzy z powodu urazów albo przerwy w grze mieli pewne zaległości. Dla nich zorganizowane było minizgrupowanie, na którym ćwiczyli trochę z piłką, wykorzystali ten czas należycie i są już gotowi do zajęć z resztą zespołu – powiedział Zając.

Asystent Adama Nawałki uważa, że mecz z Gruzinami nie będzie tak łatwy, jak wydaje się kibicom.
– Mecz Gruzinów z Niemcami pokazał, że nie będzie to łatwe spotkanie. Gruzini mocno postawili się mistrzom świata, którzy dopiero po ciężkim boju wygrali to spotkanie – przypomniał.

Na konferencji obecny był też kapitan polskiej kadry Robert Lewandowski, który pod warszawski hotel Hilton podjechał wczoraj efektownym czarnym maserati. – Od zakończenia rozgrywek Bundesligi było za mało czasu, aby odpocząć, zwłaszcza że w głowie miałem myśl, że nadchodzi jeszcze zgrupowanie kadry i formę będę musiał podtrzymać – powiedział napastnik Bayernu Monachium. – To, że wcześniej zapewniliśmy sobie mistrzostwo Niemiec, nie miało większego wpływu. W końcu walczyliśmy na wielu frontach, chcieliśmy znaleźć się w finale Pucharu Niemiec i Ligi Mistrzów, co niestety się nie udało. Zdobyliśmy jednak najważniejsze trofeum, zatem cel został osiągnięty. Co do przerwy pomiędzy rozgrywkami klubowymi a przygotowaniami do gry reprezentacji, nie był to na tyle długi czas, abym obawiał się o formę. Był to raczej czas, aby doprowadzić nasze organizmy do stuprocentowej sprawności i pozbyć się problemów bólowych. Mogę grać już bez maski, jestem z tego powodu bardzo zadowolony i mam nadzieję, że będę mógł ją już oddać na licytację charytatywną. Mam też nadzieję, że nigdy do niej nie wrócę, choć w masce też strzelałem bramki, tego się nie zapomina – zapewnił Lewandowski.

Kapitan reprezentacji podkreślił wagę meczu z Gruzją i zapewnił, że piłkarze przystąpią do niego w pełni skoncentrowani.

– Zdajemy sobie sprawę, że jest to bardzo ważne spot­kanie, zwłaszcza w kontekście tego, jakie mecze nam pozostały. Gruzja nie jest zespołem, który ma jakieś wielkie nazwiska, ale to drużyna, która nie podstawia nogi, dlatego my będziemy musieli się im przeciwstawić również jako drużyna – zauważył Lewandowski.

W sobotnim spotkaniu do kadry po długiej nieobecności wróci jej poprzedni kapitan Jakub Błaszczykowski.

– Kuba jest w formie od dłuższego czasu i zdajemy sobie sprawę, że piłkarz, który nie grał pół roku, musi pół roku pograć, by złapać właściwą dyspozycję – powiedział Zając. – Byliśmy w stałym kontakcie z Kubą, nasz sztab jeździł na jego mecze, analizował je i stan jego zdrowia. Wiemy już, że dzięki powrotowi do gry i rytmu meczowego jego forma rośnie, choć trochę mu jeszcze brakuje. On jednak jest tego świadomy, jednak w tych najbliższych spotkaniach będzie w stanie pomóc reprezentacji.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Artur Szczepanik,Zbigniew Grzędowicz