Do zdarzenia doszło w maju 2022 roku. Późnym wieczorem policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie, mającym zaczepiać kobiety w rejonie ronda Śródka w Poznaniu. Wysłany na miejsce patrol wytypował mężczyznę do wylegitymowania. Podczas interwencji 32-letni wówczas Krzysztof J. wyjął broń - jak później ustalono czarnoprochową - i strzelił z niej do policjantów. Jeden z funkcjonariuszy w odpowiedzi także użył broni. Postrzelony w nogi i rękę napastnik został obezwładniony. Postrzelony przez napastnika w rękę i brzuch policjant oraz ranny agresor trafili do szpitala.
Prokuratura oskarżyła Krzysztofa J. m.in. o usiłowanie zabójstwa i czynną napaść na interweniujących funkcjonariuszy. Proces mężczyzny ruszył w połowie 2023 roku przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Zaznaczył, że „fizyczny postrzał miał miejsce”, ale nie miał zamiaru nikogo pozbawić życia. Oskarżony podkreślał też w sądzie, że przez wiele lat leczył się neurologicznie. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał winę mężczyzny i w lipcu ub. roku skazał go na karę łączną 9 lat więzienia w trybie terapeutycznym.
Od tego nieprawomocnego wyroku apelacje wystosował prokurator - wnosząc m.in. o zwiększenie wymiaru kary - oraz obrońca oskarżonego. Karę podwyższono prawomocnie do 12 lat więzienia.
Sąd, odnosząc się do wymiaru kary, zaznaczył, że „fakt, że nie doszło do śmierci obojga policjantów, to nie jest bynajmniej zasługa oskarżonego, czy też sposobu przyjętego przez niego zachowania, ale wyłącznie szczęśliwego zbiegu wielu okoliczności”. Wyrokiem sądu, karę łączną 12 lat pozbawienia wolności Krzysztof J. odbywać będzie w trybie terapeutycznym. Sąd zasądził także na rzecz pokrzywdzonego policjanta kwotę 50 tys. zł zadośćuczynienia, z kolei na rzecz pokrzywdzonej funkcjonariuszki kwotę 30 tys. zł.