Podczas targów w Rudnikach (woj. śląskie) doszło do śmiertelnego wypadku paralotniarza. Mężczyzna na wysokości około stu metrów zaczął wirować, a następnie spadł. Reanimacja nie powiodła się. To już druga w ciągu weekendu śmierć paralotniarza. Wczoraj do tragicznego wypadku doszło w Milewie koło Płońska (woj. mazowieckie).
Jak podaje TVN24, do wypadku doszło w niedzielę podczas Międzynarodowych Targów Lotnictwa Lekkiego ParaRudniki na lotnisku częstochowskiego aeroklubu.
- 36-latek z Warszawy wykonywał lot. Okołu stu metrów nad ziemią wpadł w korkociąg. Zaczęło nim obracać. Spadł i uderzył o ziemię - stwierdził podinsp. Marek Struski z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. Życie mężczyzny nie udało się uratować.
Do podobnej tragedii doszło w sobotę rano. Paralotniarz spadł z 50 metrów, najprawdopodobniej podczas podchodzenia do lądowania. Ofiara to 38-letni mieszkaniec Lublina.
Źródło: RMF FM,niezalezna.pl,TVN,TVP Info
mn