Czy chociażby z osobistej ciekawości interesował się Pan wynikiem śledztwa prokuratorskiego, w trakcie którego Pan także był przesłuchiwany? - pyta w liście otwartym do Bronisława Komorowskiego ojciec Krzysztofa Olewnika - mężczyzny zamordowanego we wrześniu 2003 r. Włodzimierz Olewnik przypomina, że w kampanii prezydenckiej 2010 r., w trakcie debaty telewizyjnej kandydat PO obiecał wyjaśnienie "sprawy Olewnika".
-
Okazało się jednak, że pomimo upływu pięciu lat, nie dość nie została ona wyjaśniona i zamknięta, to zagmatwano ją do stopnia świadczącego o dążeniu organów ścigania do tego, aby nigdy nie została wyjaśniona - pisze w liście ojciec zamordowanego. -
Jak wynika z medialnych przekazów spraw dotyczących krzywd wyrządzonych obywatelom przez organy Państwa jest bardzo dużo. Panie Prezydencie czy sprawy tych obywateli RP Pana obchodzą, czy traktuje Pan swoją funkcję jako intratną posadę? - pyta Włodzimierz Olewnik.
W grudniu 2013 r. Sąd Okręgowy w Płocku uniewinnił dwóch policjantów, którzy w latach 2001-04 pracowali przy sprawie porwania Krzysztofa Olewnika. Obaj byli oskarżeni o niedopełnienie obowiązków, co naraziło uprowadzonego na utratę życia.
List otwarty Włodzimierza Olewnika do Bronisława Komorowskiego:
W związku z upływem Pana kadencji na stanowisku Prezydenta RP, oraz ubieganie się o reelekcję, ośmielam się przypomnieć, że w trakcie poprzedniej kampanii wyborczej, w czasie debaty telewizyjnej z kontrkandydatem Jarosławem Kaczyńskim powiedział Pan „Sprawa Olewnika musi być wyjaśniona”. Okazało się jednak, że pomimo upływu pięciu lat, nie dość nie została ona wyjaśniona i zamknięta, to zagmatwano ją do stopnia świadczącego o dążeniu organów ścigania do tego, aby nigdy nie została wyjaśniona.
W kwietniu 2008, podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w rozpaczy wypowiedziałem słowa: „Zabiliście mi syna". Mówiąc te słowa miałem na myśli organy państwa takie jak Policja i inne służby. Nadal podtrzymuję te słowa. Teraz dodatkowo organy ścigania próbują niszczyć mnie i moją rodzinę poprzez nękanie, wchodzenie pod kłamliwymi pretekstami do naszych domów z bronią w ręku zastraszając nas w obecności małych dzieci. Chcę tu dodać, te jako rodzina mamy status osób poszkodowanych a nie obwinionych.
W ten sposób nasze prawa obywatelskie zagwarantowane konstytucyjnie zostały pogwałcone przez Państwo, którego najwyższym przedstawicielem — czuwającym nad przestrzeganiem Konstytucji — jest Prezydent RP.
W tej sytuacji chcę Pana wprost spytać: czy podjął Pan jakiekolwiek działania w tej sprawie, która miała być wyjaśniona i ma tak duże medialne zainteresowanie? Czy - chociażby z osobistej ciekawości — interesował się Pan wynikiem śledztwa prokuratorskiego, w trakcie którego Pan także był przesłuchiwany?
Jak wynika z medialnych przekazów spraw dotyczących krzywd wyrządzonych obywatelom przez organy Państwa jest bardzo dużo. Panie Prezydencie czy sprawy tych obywateli RP Pana obchodzą, czy traktuje Pan swoją funkcję jako intratną posadę?
Pytam Pana jako ojciec żyjący w wielkiej traumie, któremu zamordowano syna. Obawiam się, te ukaranie wszystkich sprawców winnych śmierci mojego syna nigdy nie nastąpi, a ja mogę podzielić los osób które zginęły w niewyjaśnionych okolicznościach (Papała, Lepper, Petelicki i inni). Odczuwam, że cały czas dokonuje się na mnie tzw. mord psychologiczny, bo jak inaczej można nazwać nieuzasadnione wejścia do mojego domu prokuratorów pod osłoną uzbrojonych policjantów, czy też tzw. wrzutki medialne szkalujące rodzinę, a nawet kłamliwe przedstawianie nas przez Prokuraturę w Komunikatach jako osoby niewiarygodne.
Proszę się nie tłumaczyć, te to sprawa Prokuratury, to również Pana sprawa jako Prezydenta Polski bo chodzi tu o bezpieczeństwo i właściwe, zgodne z Konstytucją działanie organów państwa. Jestem przekonany, te nie tylko ja i inni pokrzywdzeni przez instytucje administracji rządowej, ale wszyscy obywatele RP oczekują ze strony osoby pełniącej funkcję głowy Państwa realizacji konstytucyjnych obowiązków Prezydenta RP a nie czczych obietnic wyborczych!
Oczekuję więc od Pana i wszystkich innych kandydatów na urząd Prezydenta jasnej deklaracji: czy pełniąc stanowisko głowy Państwa będą realizować ślubowanie składane przy objęciu tego urzędu, a w szczególności dochowania wierności postanowieniom Konstytucji oraz traktowania dobra Ojczyzny i pomyślności obywateli jako najwyższego nakazu."
DEBATA PREZYDENCKA 2010. KOMOROWSKI O SPRAWIE OLEWNIKA - od 4 minuty:
Źródło: niezalezna.pl
sp