Prezydent ma za złe premier, że go nie wspiera w kampanii wyborczej, Kopacz z kolei uważa, że Komorowski szkodzi wizerunkowi Platformy i w rozmowach z politykami PO ostro krytykuje sposób prowadzenia przez niego kampanii – wynika z informacji „Gazety Polskiej Codziennie”. Jakby tego było mało, rząd Kopacz ostro sprzeciwia się zapisom projektu zmian podatkowych, którym chwali się Komorowski.
Atmosfera między ośrodkiem prezydenckim i rządowym jest na tyle gorąca, że wczoraj odbyło się spotkanie Ewy Kopacz i Bronisława Komorowskiego. Oficjalnie tematem spotkania była modernizacja armii i w posiedzeniu wzięli udział również minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej.
– Atmosfera między Kopacz i Komorowskim stała się nie do zniesienia. Oboje mają sobie za złe spadające wyniki w sondażach – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" anonimowo jeden z ważnych polityków PO. Jak twierdzi rozmówca „Codziennej”, osobiste spotkanie między politykami ma zażegnać ten spór, którego wybuch na finiszu kampanii wyborczej mógłby okazać się katastrofalny dla wyników głosowania.
Tydzień temu w Lublinie ubiegający się o reelekcję Bronisław Komorowski zapowiedział, że będzie dążył do wprowadzenia w życie projektu przepisów podatkowych. Kandydat PO obiecał, że „stanie na głowie”, aby do polskiego prawa wprowadzić zasadę rozstrzygania wątpliwości w systemie podatkowym na rzecz podatnika, nie zaś urzędu skarbowego.
Pomysł ten jednak nie ma akceptacji w samej Platformie. Projekt nowelizacji ordynacji podatkowej, który Komorowski już w grudniu 2014 r. skierował do Sejmu, utknął i wciąż nie został poddany pod głosowanie.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Samuel Pereira