Wygaszanie 24 h

Czara goryczy powoli się przelewa, póki co na moim osiedlu, ale to także coś. Okazuje się, że w najbliższej przyszłości znacznie mają pójść w górę czynsze tych małych oraz większych sklepów. Już teraz są one wyśrubowane do granicy opłacalności, a ma być jeszcze gorzej. W zeszłym roku kilka z nich zamknięto, inne nie tyle funkcjonują, co walczą o przetrwanie. Tymczasem z ust prominentnych działaczy partii rządzącej słyszymy, że podatki wzrastają w trosce o rozwój drobnego oraz średniego handlu. Wypada wprowadzić małą korektę, że zyskają sklepy i handlarze za którymi stoi wielki biznes, wszyscy inni najprawdopodobniej pójdą z torbami. Ludzie najzwyczajniej zaczynają mieć tego dosyć. Piszą petycje, protesty, listy sprzeciwu, wszystko to by na osiedlu pozostały sklepy tak wszystkim potrzebne. Już wcześniej znacznie ograniczono pracę miejscowej poczty, redukując etaty i przenosząc listonoszów do innych placówek. Wkrótce przynajmniej połowa z istniejących punktów usługowych nie będzie wstanie spłacać czynszu. Ale to nie prawda, że władze nic nie robią i zostawiają mieszkańców osiedla samych sobie. Spółdzielnia rozesłała zawiadomienie, że z przyczyn finansowych rozważa otworzenie trzeciego już na osiedlu całodobowego sklepu z alkoholem.  

 

Źródło: niezalezna.pl