Politycy Platformy Obywatelskiej stale mają kłopoty z wyceną własnego majątku. Nie tylko tak prominentni, jak Sławomir Nowak, który „nie doszacował” wartości swojego zegarka i nie wpisał go do oświadczenia majątkowego, ale i mniej znani, jak Jolanta Koczorowska, burmistrz warszawskiego Wawra, która w oświadczeniu majątkowym rażąco nisko wyceniła swoje nieruchomości.
Jolanta Koczorowska, która kandyduje w wyborach samorządowych na radnego sejmiku mazowieckiego, przedstawia się jako osoba niezbyt majętna. Mieszka w niedużym domu (170 mkw.), na koncie zgromadziła zaledwie 300 tys. zł, ma dwa kilkuletnie samochody i kredyt we frankach szwajcarskich. Jak na polityka Platformy Obywatelskiej, który piastował wiele prominentnych funkcji, to niewiele. Ale tylko pozornie. Majątkiem Jolanty Koczorowskiej są nieruchomości, których rzeczywistą wartość pani burmistrz od wielu lat ukrywa przez wyborcami.
W oświadczeniach majątkowych znajdujących się na stronach Urzędu Dzielnicy Wawer można przeczytać, że Koczorowska jest właścicielką i współwłaścicielką gruntów o łącznej powierzchni 2,7 ha. „Codzienna” ustaliła, że jedna 1,3-hektarowa nieruchomość znajduje się w gminie Wiązowna. Pani burmistrz wyceniła wartość swoich gruntów na 300 tys. zł.
Wychodzi na to, że cena jednego metra kwadratowego tych gruntów wynosi zaledwie ok. 11 zł. To nieprawdopodobne, bo od wielu lat ceny gruntów w województwie mazowieckim są wielokrotnie wyższe. Nawet grunty rolne, które zwykle są najtańsze, kosztują wielokrotnie więcej. Średnia cena jednego metra kwadratowego na Mazowszu to 300 zł.
– Ceny gruntów w tym rejonie wahają się od 150 do 500 zł za 1 mkw. Dokładniejsza wycena zależy od wielu czynników, które trzeba byłoby uwzględnić. Ale jeśli ktoś wycenił podwarszawski grunt na 300 tys., to zapomniał jednego zera – mówi szef jednej z miejscowych agencji nieruchomości.
Działki, których Koczorowska jest właścicielem i współwłaścicielem, leżą na bardzo atrakcyjnym terenie inwestycyjnym. To dlatego, że znajdują się w pobliżu węzła drogi ekspresowej S17, którego budowa zacznie się niebawem.
Czy pani burmistrz się pomyliła? To mało prawdopodobne. Koczorowska uporczywie powielała kwotę 300 tys. we wszystkich oświadczeniach, które podane są do publicznej wiadomości – tj. w latach 2008–2013.
– Nie zrobiłam żadnego operatu szacunkowego, więc nie wiem, ile rzeczywiście kosztuje moja nieruchomość. Moim zdaniem podana przeze mnie kwota jest zbliżona do ceny rynkowej – powiedziała nam pani burmistrz. Jak wynika z ksiąg wieczystych tej nieruchomości, Koczorowska zamierzała sprzedać jedną z tych działek i zawarła umowę przedwstępną, więc powinna znać cenę rynkową.
Za złożenie nieprawdziwego oświadczenia majątkowego osoby publiczne odpowiadają tak jak za fałszywe zeznania. Zgodnie z kodeksem karnym, o czym przekonał się oskarżony w tym roku przez prokuraturę Sławomir Nowak, grozi za to do trzech lat więzienia.
Jolanta Koczorowska jest aktywnym działaczem PO od 2005 r. Jest wiceszefową Platformy w powiecie otwockim i szefową koła tej partii w gminie Wiązowna. Od 2006 r. jest radną PO w sejmiku mazowieckim i wiceszefową klubu radnych. Karierę działacza partyjnego zaczęła w 1990 r., gdy została wójtem gminy Wiązowna i pełniła tę funkcję przez dwie kadencje do roku 1998.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Maciej Marosz