Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Mocne słowa Franciszka, niewygodne dla lewicy: To co proponujecie, to nie jest małżeństwo!

Rodzina chrześcijańska, małżeństwo, nigdy nie były tak atakowane, jak teraz. Atakowane bezpośrednio, atakowane konkretnie. (...) Rodzina jest bita.

youtube.com
youtube.com
Rodzina chrześcijańska, małżeństwo, nigdy nie były tak atakowane, jak teraz. Atakowane bezpośrednio, atakowane konkretnie. (...) Rodzina jest bita. W rodzinę się bije, rodzinę się niszczy - powiedział papież Franciszek w trakcie spotkania ze wspólnotą katolicką, Ruchem Szensztackim. - To musi być jasne i trzeba mówić: to, co proponujecie, nie jest małżeństwem. To jest stowarzyszenie - podkreślał papież, odnosząc się do pomysłów lewicy na "małżeństwo".

W trakcie spotkania w Watykanie, Franciszek odpowiadał na pytania dotyczące rodziny, edukacji, młodzieży, społeczeństwa i Kościoła. Jednym z tematów była również kwestia ostatniego zgromadzeniu Synodu Biskupów poświęconym rodzinie. Tematy małżeństwa i rodziny, jako główne kwestie środowiska apostolatu Ruchu Szensztackiego pojawiały się najczęściej w pytaniach zgromadzonych wiernych.

Franciszek nie ukrywał swojego zaniepokojenia atakami na rodzinę we współczesnym świecie, a nawet otwarcie mówił o "kryzysie rodziny". Rodzina chrześcijańska, małżeństwo, nigdy nie były tak atakowane, jak teraz. Atakowane bezpośrednio, atakowane konkretnie. Być może się mylę, mogą powiedzieć o tym historycy Kościoła. Ale rodzina jest bita. W rodzinę się bije, rodzinę się niszczy, jakby to był jakiś kolejny rodzaj stowarzyszenia. Można nazwać rodziną wszystko. A ponadto ile mamy rodzin poranionych, ile małżeństw rozbitych, ileż relatywizmu w pojmowaniu sakramentu małżeństwa! - mówił Ojciec Święty. - Gdy się spojrzy z socjologicznego punktu widzenia, z punktu widzenia wartości ludzkich, z punktu widzenia katolickiego sakramentu, jest to kryzys rodziny. Kryzys, bo uderza się w nią z każdej strony i jest mocno poraniona - podkreślił.

- Dlatego jest jasne, że nie ma innej drogi, niż coś z tym zrobić. A zatem ty się pytasz: co możemy zrobić? Owszem, możemy głosić piękne wykłady, wydawać oświadczenia o pryncypiach. To trzeba robić, to jest pewne. To musi być jasne i trzeba mówić: to, co proponujecie, nie jest małżeństwem. To jest stowarzyszenie, ale to nie jest małżeństwo. Czasami trzeba powiedzieć rzeczy bardzo jasno. I trzeba o tym mówić! - podkreślał Franciszek, mówiąc dalej: Ale duszpasterstwo ma pomagać. W tym wypadku musi być ciałem przy ciele. Towarzyszyć. A to oznacza: tracić czas. Wielkim mistrzem tracenia czasu był Jezus, tracił czas towarzysząc w otwieraniu sumień, uzdrawiając chorych, nauczając. Towarzyszyć oznacza iść drogą razem.

Ojciec Święty bardzo mocno mówił również o realnej zmianie, jakiej w swoim życiu musi dokonać chrześcijanin. - Głoszę się chrześcijaninem, a żyję jak poganin? Kim jestem: prowadzę podwójne życie? Bycie świadkiem oznacza całkowite zaangażowanie: świadczę, ponieważ jest to misją mojego życia. Bez świadectwa nie możecie nikomu pomóc, ani młodemu ani staremu – mówił papież Franciszek.
 

 



Źródło: pl.radiovaticana.va,niezalezna.pl

Samuel Pereira