PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego »
CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
youtube.com
- Doświadczenie zawodowe zdobywał jako uczestnik zespołu prawnego obsługującego projekt składowy budowy terminala regazyfikacyjnego w Świnoujściu - tak Stanisława Sz., zatrzymanego pod zarzutem szpiegowania na rzecz Rosji, opisywano na stronie EUROCON - firmy, która organizowała panel z jego udziałem. Co ciekawe, prawnik podejrzany o pracę dla GRU, publikował również dla lewackiej "Krytyki Politycznej". Był także koordynatorem KP w Szczecinie. Mieście gdzie swoją siedzibę ma Unizeto - firma honorowego konsula Rosji.
W kwietniu 2014 roku prawnik Sz. pytany przez "Głos Szczeciński" o ocenę sytuacji na Ukrainie stwierdził: - Amerykański sekretarz stanu John Kerry nazwał metody Putina "dziewiętnastowiecznymi". Ale czy agresje dokonywane w różnych miejscach świata przez armię USA już w XXI wieku można uznać za bardziej cywilizowane?!
W tym samym wywiadzie bronił polityki Władimira Putina wobec Ukrainy. - Na Krymie nie doszło do żadnej agresji. To krzywdzący Rosjan przekaz medialny. Rosyjskie wojska zgodnie z umowami mają prawo przebywać na terenie swoich baz na Krymie, a nie ma dowodów na to, że oddziały, które pojawiły się na ulicach, to jednostki rosyjskie - tłumaczył Sz.
Prawnik Sz. swoje teksty publikował również na łamach "Krytyki Politycznej", gdzie podpisywał się jako współpracownik „Nowej Europy Wschodniej” - periodyku, którego publikacje współfinansowane są przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz MSZ.
Źródło: niezalezna.pl
W kwietniu 2014 roku prawnik Sz. pytany przez "Głos Szczeciński" o ocenę sytuacji na Ukrainie stwierdził: - Amerykański sekretarz stanu John Kerry nazwał metody Putina "dziewiętnastowiecznymi". Ale czy agresje dokonywane w różnych miejscach świata przez armię USA już w XXI wieku można uznać za bardziej cywilizowane?!
W tym samym wywiadzie bronił polityki Władimira Putina wobec Ukrainy. - Na Krymie nie doszło do żadnej agresji. To krzywdzący Rosjan przekaz medialny. Rosyjskie wojska zgodnie z umowami mają prawo przebywać na terenie swoich baz na Krymie, a nie ma dowodów na to, że oddziały, które pojawiły się na ulicach, to jednostki rosyjskie - tłumaczył Sz.
Prawnik Sz. swoje teksty publikował również na łamach "Krytyki Politycznej", gdzie podpisywał się jako współpracownik „Nowej Europy Wschodniej” - periodyku, którego publikacje współfinansowane są przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz MSZ.
Źródło: niezalezna.pl
Zobacz więcej
Niezależna TOP
