Elżbieta Bieńkowska, która po przesłuchaniu przez europarlamentarzystów, co prawda otrzymała zgodę na objęcie funkcji komisarza ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości i małych i średnich przedsiębiorstw - zaczyna swoją pracę z bardzo słabą pozycją. Nie tylko znalazła się na ostatnim miejscu w prestiżowym rankingu „Commissioner Hearings”, ale też podczas przesłuchania, poległa na prostym pytaniu: o podanie "tylko jednego" projektu, który ułatwi życie przedsiębiorcom w Unii Europejskiej.
Na to pytanie Bieńkowska nie była w stanie odpowiedzieć.
W trakcie przesłuchania 21 kandydatów na komisarzy unijnych, deputowani europarlamentu mają możliwość zadawania im pytań. Jeden z nich, Ashley Fox, z trzeciej co do wielkości, konserwatywnej frakcji ECR (w której m. in. znajduje się polskie ugrupowanie Prawo i Sprawiedliwość) - skorzystał z tej okazji, by zadać Bieńkowskiej proste pytanie.
- Trzy rzeczy są dla małych i średnich przedsiębiorstw najważniejsze: To jest dostęp do rynków i do kapitału i to są lepsze regulacje - tłumaczyła Bieńkowska. Na to europoseł
Fox poprosił o podanie konkretnego "jednego aktu ustawodawczego", który pomoże "MEP" (małym i średnim spółkom) w ukróceniu trudności biurokratycznych, z którymi muszą się mierzyć.
"Tylko jednego" - podkreślił.
-
Znam tę listę i w tej chwili nie mogę w tej chwili jednego konkretnego aktu wskazać - odpowiedziała zmieszana Bieńkowska. Następnie szybko przeszła do obietnic. -
Ja znam przedsiębiorców, widziałam ich życie, współpracowałam z nimi i ta lista na pewno nie stanie się listą, która pójdzie do archiwum i do szafy - stwierdziła.
Wagę "wpadki" potęguje fakt, że zapis zarówno pytania jak i odpowiedzi znalazł się na oficjalnej stronie Parlamentu Europejskiego
ZOBACZ NAGRANIE. Kluczowy fragment od 1:03:
Źródło: niezalezna.pl,europarltv.europa.eu
sp