Blisko 40 procent poparcia dla Platformy Obywatelskiej. To nie żart, tylko sondaż podległej kancelarii premiera sondażowni. CBOS na pożegnanie Donalda Tuska dał PO 38 proc. i jak informuje, poparcie dla partii rządzącej wzrosło o... 12 punktów procentowych. Wynik nowych badań ujawnił politolog, Norbert Maliszewski.
Po wyborze premiera Tuska [na stanowisko szefa Rady Europejskiej - przyp.] wzrost notowań o 12pp dla PO !!! - napisał na Twitterze dr Maliszewski. Jak twierdzi
"efekt Tuska jest, zaś dyskutujmy kwestię trwałości". Oto dokładne dane sondażu CBOS - instytucji podległej KPRM:
PO 38 (wzrost o 12 punktów procentowych), PiS 33 (wzrost o 1 pp), PSL 7 (-1), SLD 6 (-3), NP JKM 6 (-1).
Zdaniem Maliszewskiego, dzieje się tak, ponieważ wyborcy
"do PO wracają z poczekalni, ale także z SLD, które istotnie traci". Jak to się ma do opublikowanego we wtorek sondażu innego centrum badań, gdzie na czele było Prawo i Sprawiedliwość z przewagą 4 pp?
- Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w pierwszej połowie września, to wygrałoby je PiS z 31 proc. poparcia, PO zdobyłaby 27 proc. głosów, SLD - 10 proc., PSL - 7 proc., a Kongres Nowej Prawicy - 5 proc. - to wynik najnowszego sondażu TNS Polska.
Jak sugeruje Maliszewski, sondaż TNS jest mniej wiarygodny, ponieważ przeprowadzono go metodą bezpośrednią i był w ramach omnibusu, czyli badań, w których zadaje się respondentom wiele pytań. Jak zwracają uwagę Internauci, CBOS zawsze daje więcej poparcia partii rządzącej, ponieważ formalnie podlega Kancelarii Premiera
Dodatkowo CBOS ma w swoim zarządzie przedstawicieli zarówno kancelarii premiera, jak i prezydenta:
Źródło: niezalezna.pl,tajnikipolityki.pl
mak