"Teraz przydałyby się czworaki i jacyś pańszczyźniani chłopi do zarządzania", "Anka mówi, że Sikorski zrobił z siebie pośmiewisko na całą wieś" - takich komentarzy w Internecie pojawiło się całe mnóstwo, po tym jak "Super Express" poinformował, że Radosław Sikorski załatwił w ministerstwie administracji i cyfryzacji własną wieś. W sukurs legendarnie zakochanemu w sobie politykowi przyszły portale: natemat.pl Tomasza Lisa, gazeta.pl z ul. Czerskiej i Onet.pl ITI.
Fragment wsi Chobielin (woj. kujawsko-pomorskie) zostanie wkrótce oderwany od macierzy! Bez separatystów, czołgów czy "konwojów pomocy". Kawał miejscowości zostanie wykrojony i przemianowany na Chobielin Dwór. Populacja nowej miejscowości wyniesie tylko cztery osoby. Ale za to jakie! - donosił "SE". Tekst ozdobiła nawet piękna ilustracja
Śmiechu było co niemiara.
- Czytam że Sikorski ma już własną wieś. Teraz przydałyby się czworaki i jacyś pańszczyźniani chłopi do zarządzania - drwił na Twitterze @firmuspiett.
- Radek to idiota, myśli że jako sołtys będzie miał służbową kartę - sugerował @psychoultras. Głos zabrał również fikcyjny profil Bronisława Komorowskiego:
Nie brakowało licznych aluzji do słabości Radosława Sikorskiego do wsi i WSI - Wojskowych Służb Informacyjnych. Poniżej kilka z nich:
Zaprzyjaźnione media natychmiast rzuciły się pomóc Sikorskiemu. Dowiedzieliśmy się, że ministrowi spraw zagranicznych wcale nie chodzi o wieś dla siebie, tylko jedynie o
"wydzielenie swojego dworku leżącego w granicach wsi Chobielin jako oddzielnej jednostki administracyjnej", a żartowanie z Sikorskiego i mówienie o podarowaniu mu wsi, to
"bzdura". Onet.pl uspokaja:
"sprawa nie jest tak spektakularna, jak sugerowano".
-
Dlaczego minister spraw zagranicznych wnioskował o wydzielenie swojej posiadłości, na której stoi słynny dworek, ze wsi Chobielin? Ze względów praktycznych. Obecnie osoby, które chcą dojechać do Sikorskiego, mają bowiem problemy z odnalezieniem jego posiadłości - czytamy na portalu Tomasza Lisa. -
"Sikorskiemu dali wieś" - grzmi dzisiejszy "Super Express", a za nim internetowa społeczność mnoży żarty na ten temat - ubolewa gazeta.pl i natychmiast tłumaczy:
Gdy oddzieli się emocje i niedopowiedzenia, sprawa nie jest już aż tak szokująca.
Gazeta.pl przyznaje, że
"Radosław Sikorski chciał, aby jego posiadłość widniała w dokumentach jako Dwór Chobielin, na to jednak nie zgodzili się urzędnicy". Zamiast tego Sikorski dostanie wydzielony obszar, ale pod lekko zmodyfikowaną nazwą: Chobielin-Dwór. Dlaczego? -
Jak sam tłumaczył wcześniej powód złożenia wniosku, wystąpił z taką prośbą, gdyż zagraniczni goście odwiedzający go w jego posiadłości często byli kierowani przez GPS-y do oddalonego o 1,5 km od jego dworku dawnego PGR - cytują ministra na portalu.
Na gazeta.pl zabrakło drobnej informacji: że jak zagraniczni goście nie mogą dostać się do posiadłości Sikorski, to pomaga rządowy helikopter. Zdjęciami z takiego przedsięwzięcia chwali się MSZ na swojej stronie internetowej:
www.flickr.com/photos/polandmfa
Źródło: niezalezna.pl
mak