- Szyldy mogły się zmieniać, ale sprawa się nie zmieniała - mówił reporterce VD Gazeta Polska Jacek Kurski, który pojawił się wczoraj na Kongresie Zjednoczeniowym Prawicy. I zapowiada, że zwycięstwo prawicy jest możliwe, gdy będzie jedna koalicja wyborcza z PiS na czele.
Nasza reporterka Cyntia Harasim zwróciła uwagę Jackowi Kurskiemu, że prezes Jarosław Kaczyński mówił o zgodzie. I zapytała wprost, czy istnieje ryzyko, że Kurski może wykorzystać zaufanie jakim ponownie został obdarzony.
- Skąd tyle sceptycyzmu i niepewności. Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr - odpowiedział w rozmowie z VD Gazeta Polska Jacek Kurski.
- Zawsze byłem tym politykiem PiS, który brał najcięższe razy za obronę wspólnej sprawy.
- Dzisiaj idźmy do przodu. Ja nie muszę udowadniać kim jestem, nigdy nie zdradziłem obozu ideowego, zawsze byłem po tej samej stronie - przekonywał były europoseł. -
Szyldy mogły się zmieniać, ale sprawa się nie zmieniała.
- Kto wierzy, to wierzy. Kto mnie nie lubi, pewnie nie będzie dalej lubił.
- Dzisiaj racją stanu polskiej polityki, jest zwycięstwo prawicy. Nie będzie tego zwycięstwa jeśli PiS, jako lider wyborczej koalicji, z Solidarną Polską, z partią Gowina, z innymi mniejszymi środowiskami, nie osiągnie 43-44 procent - ocenił Jacek Kurski.
WYSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY
Źródło: niezalezna.pl
gb,Cyntia Harasim