Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Propagandowe zaklęcia Donalda Tuska. Premier powstrzyma ulewę?

Meteorolodzy, a nawet resort administracji i cyfryzacji, ostrzegają przed intensywnymi opadami deszczu oraz gwałtownymi wzrostami stanów wód, a premier Donald Tusk zapewnia, że wszystko jest p

twitter.com/MSW_RP
twitter.com/MSW_RP
Meteorolodzy, a nawet resort administracji i cyfryzacji, ostrzegają przed intensywnymi opadami deszczu oraz gwałtownymi wzrostami stanów wód, a premier Donald Tusk zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. Choć skala opadów porównywana jest do powodzi, która dotknęła Polskę cztery lata temu, Tusk uspokaja: po czterech latach „jesteśmy mądrzejsi”.

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zwraca uwagę na możliwość wystąpienia w najbliższych dniach na południowym-wschodzie kraju intensywnych opadów deszczu. W związku z tymi prognozami spodziewane są gwałtowne wzrosty stanów wód na terenie województw podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego i lubelskiego.  Służby zarządzania kryzysowego wojewodów na bieżąco monitorują sytuację hydrologiczno-meteorologiczną, pracując w trybie alertu powodziowego.

Podczas posiedzenia rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego Donald Tusk tłumaczył, że należy się spodziewać opadów ponadstandardowych. Wyjaśnił też, że symulacje tego, ile deszczu może spaść, spowodowały rozpoczęcie prac w trybie kryzysowym.

Posiedzenie miało jednak charakter medialnego show, w czasie którego Tusk chwalił się tym, ile rząd nauczył się od poprzedniej powodzi. I znowu w obecności kamer wysłuchiwał raportów, dawał wskazówki, zapewniał, że będzie dobrze.

- Jesteśmy po tych czterech latach mądrzejsi. Sporo rzeczy zrobiliśmy, wielu rzeczy się nauczyliśmy, z całą pewnością działania wyprzedzające mogą zmniejszyć skutki większych zdarzeń pogodowych – mówił Tusk. A jak będzie? Przekonamy się, gdy spadnie deszcz.

Premier wykorzystywał też obecność mediów do promowania nowego szefa Rządowego Centrum Bezpieczeństwa gen. Janusza Skulicha, którego jeszcze przed posiedzeniem chwalił za udaną współpracę w czasie poprzedniej walki ze skutkami powodzi. Donald Tusk zapewniał, że Janusz Skulich osobiście wizytował miejsca potencjalnie zagrożonych.

- Staramy się mówić wprost i bardzo precyzyjnie; dotykać sedna sprawy. I mówimy przede wszystkim, co i gdzie trzeba zrobić. Zdaję sobie sprawę z ogromu prac, które służby wykonały przez te cztery lata, ale gdybym był zupełnie spokojny, to byśmy się w tym gronie pewnie nie musieli spotykać – tłumaczył Skulich.

Tymczasem od rana Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji ostrzega, że w najbliższych dniach na południowym-wschodzie kraju mogą wystąpić intensywne opady deszczu i spodziewane jest podniesienie stanu wód na terenie woj.: podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego i lubelskiego. Do ewentualnych podtopień przygotowuje się m.in. straż pożarna. MAC ocenia, że prawdopodobne jest, że wystąpi powódź.

Dyrektor IMGW Mieczysław Ostojski powiedział, że Instytut prognozuje opady w wysokości ok. 120 mm w ciągu 48 godzin. Prawdopodobieństwo spełnienia się takiego scenariusza IMGW ocenia na 90 proc.

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl,msw.gov.pl

rz