Moskwa „j…e” PiS. Rosyjskie służby w wulgarnej akcji PO » CZYTAJ TERAZ »

Kotula zgłasza do prokuratury proliferów. Internauci odpowiedzieli. Przypomniano, co robiła w 2020 r. minister

Minister ds. równości Katarzyna Kotula chce zgłosić do prokuratury proliferów, protestujących przeciwko tzw. "przychodni aborcyjnej" na ul. Wiejskiej w Warszawie. Zarzuca im "wulgarne okrzyki, drastyczne i gorszące treści, nieznośny huk z nagłośnienia". Internauci przypomnieli, co jeszcze niedawno krzyczała sama Kotula podczas protestów w roku 2020.

Katarzyna Kotula, minister ds. równości
Katarzyna Kotula, minister ds. równości
Maciej Luczniewski - Gazeta Polska

8 marca 2025 r. tuż obok budynku Sejmu w Warszawie otwarto "pierwszą w Polsce przychodnię aborcyjną" - AboTak. Choć nazwa może zmylić, „przychodnia” nie będzie obiektem medycznym. To nic innego jak kolejna siedziba grupy Aborcyjny Dream Team. To społeczność - jak sama definiuje - „wywierająca presję na rząd i lekarzy”.

Otwarcie obiektu wywołało i wywołuje zdecydowane reakcje ze strony środowisk pro-life.

Minister ds. równości, Katarzyna Kotula, postanowiła społeczny sprzeciw... zgłosić do prokuratury. Chodzi o - jak napisała - "atak środowisk antyaborcyjnych".

"Wulgarne okrzyki, drastyczne i gorszące treści, nieznośny huk z nagłośnienia - to spotyka osoby, które mieszkają w okolicach pikiety. Art. 51 i 141 Kodeksu Wykroczeń mówią jasno: zakłócanie spokoju i porządku publicznego oraz umieszczanie drastycznych treści w przestrzeni publicznej są nielegalne. Tymczasem kolejny raz obserwujemy stosowanie metod zastraszania i manipulacji, naruszających prawa kobiet do elementarnego poczucia bezpieczeństwa oraz spokój mieszkańców przy ul. Wiejskiej"

- napisała w mediach społecznościowych.

W swoim wpisie przekonuje, że zabijanie dzieci nienarodzonych jest "prawem każdej kobiety", i będzie walczyć o to, "by Polska była krajem, w którym szanuje się prawa człowieka". Jak widać - nie tego, który jeszcze nie zdążył się urodzić.

Co krzyczała Kotula?

Internauci szybko przypomnieli, że "wulgarne okrzyki, drastyczne i gorszące treści oraz nieznośny huk z nagłośnienia" były raczej domeną manifestacji aborcjonistek, środowisk LGBT i skrajnej lewicy. Szczególnie podczas gwałtownych protestów po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w październiku 2020 r.

Sama minister Kotula jeszcze w 2020 r. podczas protestu w Szczecinie wykrzykiwała publicznie wulgarne hasło, które stało się symbolem ówczesnym protestów.

Co więcej, firmowała je podczas akcji posłanek Lewicy.


 

 



Źródło: niezalezna.pl

#aborcja #Katarzyna Kotula

Michał Dzierżak