Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, nie żyje. Kilka dni temu przesłuchiwana była przez prokurator Ewę Wrzosek w śledztwie dotyczącym tzw. "dwóch wież". "To przesłuchanie – z tego co wiem – było formą presji, jeżeli nie czegoś gorszego, w celu wyduszenia z niej zeznań obciążających Jarosława Kaczyńskiego" - powiedział Tomasz Sakiewicz w TV Republika.
Wieloletnia dyrektor biura prezydialnego PiS Barbara Skrzypek zmarła nagle w sobotę. Niedawno była przesłuchiwana w śledztwie dotyczącym sprawy "dwóch wież".
Dostałem dwie godziny temu informację, którą potwierdził osobiście Jarosław Kaczyński. Pani Barbara Skrzypek nagle zmarła. Nie wiadomo nic o tym, by chorowała na choroby zagrażające życiu
- powiedział Tomasz Sakiewicz.
"Została kilka dni temu wezwana na przesłuchanie, które można nazwać przesłuchaniem wydobywczym. Pięć godzin przesłuchania wobec osoby, która już jest na emeryturze, jest zmęczona przeżyciami, pracą, to ma wszelkie cechy nękania" - dodał prezes TV Republika.
To przesłuchanie – z tego co wiem – było formą presji, jeżeli nie czegoś gorszego, w celu wyduszenia z niej zeznań obciążających Jarosława Kaczyńskiego
- stwierdził Sakiewicz.