Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Dziś Tusk gra na zablokowanie wyborów. Katarzyna Gójska o planie szefa Platformy

Przed nami prawdopodobnie najważniejsze miesiące we współczesnej historii Rzeczypospolitej. Wymagające obywatelskiej świadomości i odwagi. Jeśli przegra demokracja, obudzimy się w zupełnie nowej, złowrogiej Polsce.

Donald Tusk
Donald Tusk
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

Kilka miesięcy temu pisałam o tym, iż Donald Tusk przekroczył linię, za którą rozpoczyna się już walka o własną bezkarność – zaordynowana przez niego skala bezprawia zagraża mu dziś osobiście, bo w razie utraty władzy czeka go albo trybunał w Polsce, albo ewakuacja za granicę. A szef Platformy nie chce ani jednego, ani drugiego. On pragnie totalnej władzy nad Polską i funkcji dającej mu bezpieczeństwo. Z tej perspektywy wymarzoną posadą jest albo wysokie stanowisko międzynarodowe, albo urząd prezydenta RP. Tymczasem sytuacja w naszym kraju nie daje premierowi gwarancji bezkarności. 

Zwycięstwo kandydata opozycji zapoczątkuje erozję dzisiejszego układu władzy. Zachwieje poczuciem pewności nielegalnych prokuratorów i wyselekcjonowanych sędziów – aparat represji zamiast nabierać rozpędu, straci sterowność. Zmniejszą się szanse na wywalczenie jakiejś międzynarodowej fuchy. Dlatego właśnie dziś to Donald Tusk jest najbardziej zainteresowany podważeniem wyborów prezydenckich w Polsce. One z punktu widzenia przewodniczącego Platformy powinny być pod jego pełną kontrolą. Na dziś ich zablokowanie lub podważenie po pierwszej turze wydają się najbardziej sprzyjającymi premierowi scenariuszami. Na szczęście szef rządu choć otwarcie mówi o swoich dyktatorskich zapędach (bo czymże innym jest zapowiedź stosowania prawa tak, jak on je rozumie, lub deklaracja działania bezprawnego?), to systemu dyktatorskiego nie zbudował. Nie kontroluje całego aparatu państwa, więc nie jest w stanie zrealizować każdego swojego politycznego planu. Sparaliżowanie wyborów głowy państwa jest dziś w Polsce możliwe, ale jest niesamowicie trudne i ryzykowne. W ogromnej mierze zależy od pacyfikacji nastrojów społecznych, bo masowe protesty są w stanie rozbić tuskowy zamach przeciwko demokracji. Lider PO będzie grał tak nie fair, jak to tylko możliwe. Poświęci nawet zwycięską pierwszą turę Trzaskowskiego, jeśli uzna, iż z drugiej prezydent stolicy może nie wyjść jako zwycięzca. Będziemy wówczas świadkami wprowadzenia wariantu Kalisza – uzurpatora prezydenta w postaci jakiegoś marszałka Sejmu w celu przejęcia władzy nad kluczowymi instytucjami w Polsce. Ale te plany również może pokrzyżować determinacja obywateli. Przed nami prawdopodobnie najważniejsze miesiące we współczesnej historii Rzeczypospolitej. Wymagające obywatelskiej świadomości i odwagi. Jeśli przegra demokracja, obudzimy się w zupełnie nowej, złowrogiej Polsce.

 

 



Źródło: Gazeta Polska

Katarzyna Gójska