Andrzej Szejna nie mógł zaprzeczyć – musiał się przyznać, bo media mają za mocne dowody. „Biedny alkoholik” budzi współczucie, szczególnie na Lewicy, koledzy „po fachu” się dobrze rozumieją - napisała we wtorek na platformie X była poseł Nowej Lewicy Beata Maciejewska, odnosząc się do choroby alkoholowej wiceministra spraw zagranicznych. Sytuacja wokół zastępcy szefa resortu dyplomacji się zaognia. A Maciejewska przytacza rozmowę dwójki działaczy partii, która tylko dolewa do tego ognia oliwy.
Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód prowadzi postępowanie dotyczące biura poselskiego i tzw. kilometrówek jednego z posłów IX i X kadencji. Sprawa dotyczy wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Szejny (Nowa Lewica). Jednocześnie kilka dni temu na łamach "Dużego Formatu" ukazał się tekst, opisujący problemy Szejny z alkoholem.
Na medialne doniesienia zareagowała była poseł Nowej Lewicy Beata Maciejewska. - Szejna ciągle chodził pijany i większość posłów oraz pracowników Klubu Parlamentarnego Lewicy o tym wiedziała. Kiedyś nie przyszedł na ważne głosowania, bo nie był w stanie. Dostał potem "bana" na chodzenie do mediów - napisała w mediach społecznościowych w miniony piątek.
We wpisie pojawił się także inny wątek. - Kilka dni temu, po ujawnieniu nieprawidłowości dot. Szejny napisał do mnie dawny działacz Lewicy: >>Tak, to trwa od lat... Bywało nawet gorzej. Pobił kiedyś [tu pada nazwisko partyjnej działaczki]. Miała złamany nos, a ona go szantażowała, że pójdzie z tym do mediów jeśli nie będzie jej opłacał mieszkania i życia w Warszawie i tak bal trwa do dziś....<<" - dodała była posłanka.
Sytuacja wokół wiceszefa MSZ zrobiła się napięta. W końcu zabrał on głos na platformie X. W oświadczeniu odparł stawiane mu zarzuty, oświadczył, że zmaga się z problemem alkoholowym i zapowiedział kroki prawne wobec Maciejewskiej.
"Oświadczam: 1. Kilometrówki rozliczone prawidłowo i zaakceptowane przez Kancelarię Sejmu RP. 2. Przygotowane jest zawiadomienie do Prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez B.Maciejewską. 3. Oświadczenie o terapii zostało zweryfikowane przez ABW"
– napisał we wtorek Szejna.
Oświadczam: 1. Kilometrówki rozliczone prawidłowo i zaakceptowane przez Kancelarię Sejmu RP. 2. Przygotowane jest zawiadomienie do Prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez B.Maciejewską.
— mec. Andrzej Szejna (@AndrzejSzejna) March 25, 2025
3. Oświadczenie o terapii zostało zweryfikowane przez ABW. Andrzej Szejna
Informuję, że zmierzyłem się z problemem nadużywania alkoholu. Dzięki wsparciu rodziny, przyjaciół a w szczególności dr B. Woronowicza i D. Woronowicz oraz zespołu terapeutów odzyskałem kontrolę nad zdrowiem. Wszystkich, których dotknął mój problem przepraszam.
— mec. Andrzej Szejna (@AndrzejSzejna) March 25, 2025
Maciejewska jednak nie przestała pisać na temat wiceszefa MSZ. W dniu, w którym Szejna wydał oświadczenie była poseł wróciła do jego sprawy.
Szejna nie mógł zaprzeczyć – musiał się przyznać, bo media mają za mocne dowody. „Biedny alkoholik” budzi współczucie, szczególnie na Lewicy, koledzy „po fachu” się dobrze rozumieją.
– stwierdziła.
Odnosząc się do spraw kilometrówek podkreśliła, że "Szejnę 750 razy woził po Warszawie sejmowy samochód – średnio codziennie przez dwa lata w jedną stronę. Jednocześnie co miesiąc rozliczał około 3500 kilometrów przejechanych prywatnym samochodem w ramach tzw. „kilometrówki”"
"Kiedy jeździł prywatnie, skoro korzystał z auta służbowego? Skoro nikt nie widział go za kierownicą, to kto prowadził? Skoro kilometrówki nie rozliczali jego współpracownicy, to kto go woził „w teren”?"
– pyta była poseł.
Jak zauważyła, "Kancelaria Sejmu nie weryfikuje przejechanych kilometrów. Ale może zrobić to prokuratura". - Warto sprawdzić jeden z powtarzających się często adresów, pod który jeździł samochodem sejmowym – wg moich informacji mieszka tam pewna młoda działaczka, która kiedyś została dotkliwie pobita - dodała.
Maciejewska nie ma wątpliwości, że najważniejszą rzeczą w temacie Szejny jest "pobicie działaczki". - W tej sprawie kłamią Andrzej Szejna, Anna Żukowska i cała Lewica - stwierdziła.
"Dziś zgłosił się do mnie kolejny lewicowy działacz. Przesłał mi skriny ich korespondencji sprzed lat"
– poinformowała.
Była poseł przytoczyła też wspomnianą rozmowę:
"Działacz potwierdził, że może wypowiedzieć się w tej sprawie pod nazwiskiem"
– dodała była poseł.
1. Zarzut alkoholizmu – strategia publicznej pokuty.
— Beata Maciejewska (@B_Maciejewska) March 25, 2025
Szejna nie mógł zaprzeczyć – musiał się przyznać, bo media mają za mocne dowody. „Biedny alkoholik” budzi współczucie, szczególnie na Lewicy, koledzy „po fachu” się dobrze rozumieją.
2. Kilometrówka: pic na wodę.
Szejnę 750…
W całej sprawie uwagę przykuwa jeszcze jeden aspekt, który zdaniem opozycji zagraża bezpieczeństwu kraju. Borykający się z problemem alkoholowym wiceszef MSZ ma dostęp do najtajniejszych informacji na temat funkcjonowania państwa. Jak przekazał rzecznik resortu dyplomacji Paweł Wroński, Szejna - na ten moment - nie zostanie jednak zdymisjonowany ani zawieszony.