Kilka słów wystarczyło, by podsumować dzisiejszą konferencję prokuratury. Były premier Mateusz Morawiecki przyznał, że nie obawia się niczego i dodał, co sądzi o obecnej bodnarowskiej prokuraturze.
Mateusz Morawiecki w Brukseli został wybrany na przewodniczącego partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, zastępując na tym stanowisku premier Włoch Georgię Meloni. Na konferencji prasowej po posiedzeniu partii EKR b. premier był pytany o częściowy raport z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023. Raport - który przedstawiony został we wtorek w Prokuraturze Krajowej - obejmuje 200 spośród 600 spraw badanych przez zespół prokuratorów w PK.
Morawiecki był dopytywany o „stawiane przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara i jego zastępców zarzutów wobec niego, czy spodziewa się kolejnych oskarżeń i czy nie obawia się odpowiedzialności karnej”.
"Nie obawiam się niczego. A co do kolejnych różnych postępowań mam takie zdanie, że ta prokuratura jest nielegalna” – odparł były premier.
Warto podkreślić, że podczas konferencji niemałe zakłopotanie sprawiły prokuratorom pytania Niezalezna.pl. Prokurator Kwiatkowska musiała się tłumaczyć ze spotkania z politykami, wyszło też na jaw, że oskarżani prokuratorzy nie mieli możliwości złożenia wyjaśnień, a na koniec padło pytanie o obecnego na sali Bartosza Kramka, po którym prokuratorzy nerwowo rozglądali się po sobie.