10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Rośnie bilans ofiar śmiertelnych pożarów. Mnożą się kolejne problemy w Los Angeles

Podpalacze i szabrownicy - to dodatkowe problemy, z którymi muszą zmierzyć się służby w Los Angeles, które wciąż starają się opanować pożary trawiące kolejne części miasta. Do Miasta Aniołów z pomocą wkroczyła Gwardia Narodowa. Szefowa straży pożarnej przekazała także tragiczne wieści dotyczące kolejnych potwierdzonych danych dotyczących ofiar śmiertelnych.

Pożary w Kalifornii to nie jedyny problem lokalnych władz; zdjęcie ilustracyjne
Pożary w Kalifornii to nie jedyny problem lokalnych władz; zdjęcie ilustracyjne
Soly Moses - pexels.com

Szefowa straży pożarnej Los Angeles Kristin Crowley potwierdziła, że dwie z 10 potwierdzonych ofiar śmiertelnych zginęły w pożarze Pacific Palisades, popularnej wśród celebrytów dzielnicy Los Angeles. Według władz pięć zabił pożar Eaton w pobliskiej miejscowości Altadena w hrabstwie Los Angeles.

Wśród zabitych jest 66-latek, który odmówił ewakuowania się, by walczyć z ogniem, a także starsza osoba po amputacji wraz z synem cierpiącym na porażenie mózgowe, którzy czekali na przyjazd karetki. Ekipy ratunkowe z psami tropiącymi przeszukują gruzy.

Poprzedni oficjalny bilans mówił o pięciu ofiarach śmiertelnych.

Przestępcy na ulicach

Los Angeles przy okazji katastrofy mierzy się z kolejnym problemem. Co najmniej 20 osób aresztowano za plądrowanie domów i sklepów opuszczonych w wyniku pożarów, a w sąsiadującym z Los Angeles mieście Santa Monica ogłoszono godzinę policyjną obowiązującą przez całą noc.

Na ulicach pojawili się też członkowie Gwardii Narodowej, którzy pilnują porządku w miejscach ogarniętych pożarami.

Strażacy nie podają oficjalnie przyczyny pożarów. Agencja AP przypomniała, że do najczęstszych powodów pożarów w Kalifornii zalicza się: uderzenie pioruna, podpalenie, przypadkowy zapłon spowodowany przez iskrę z przewodów energetycznych.

To mogły być podpalenia

Policja w Los Angeles wskazuje, że powodem mógł być jednak czynnik ludzki. Mieszkańcy ujęli na gorącym uczynku podpalacza. 

Część mediów podawała jako powód zmiany klimatu. Aktor James Woods, który w pożarze stracił dom skomentował, że "zmiana klimatu ma twarz" i opublikował zdjęcie mężczyzny zatrzymanego podczas podkładania ognia.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#pożary w Kalifornii #Los Angeles #podpalenie

st