Manchester City przegrał w sobotnim meczu 17. kolejki Premier League 1:2 z Aston Villą. Najlepszym piłkarzem spotkania był Morgan Rogers, który spędził cztery lata... w młodzieżowych drużynach Citizens.
Fatalny sezon Manchesteru City trwa. Drużyna prowadzona przez słynnego trenera Pepa Guardiolę w ostatnich tygodniach głównie przegrywa, a biorąc pod uwagę dominację "Citizens" w poprzednich latach, obecna dyspozycja Obywateli jest trudna do wytłumaczenia.
W sobotę City przegrali po raz szósty w Premier League i poważnie tracą dystans do prowadzącego w rozgrywkach Liverpoolu (w tym momencie jest to dziewięć punktów straty przy dwóch meczach rozegranych więcej). Obrona mistrzowskiego tytułu może być niemożliwa, tym bardziej że w starciu z Aston Villą ekipa Guardioli zaprezentowała się mizernie i zasłużenie poniosła porażkę.
🚨🏴 GOAL | Aston Villa 2-0 Manchester City | Morgan Rogers
— Tekkers Foot (@tekkersfoot) December 21, 2024
MORGAN ROGERS IS UNREAL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!pic.twitter.com/HULxwSVt6n
W barwach gospodarzy wyróżnił się Morgan Rogers, który zaliczył asystę i sam dołożył drugą bramkę. Rogers mógł być wyjątkowo zmotywowany bo przez cztery lata pobytu w City nie otrzymał okazji debiutu w seniorskiej drużynie. Dorobek 22-letniego skrzydłowego mógł być nawet bardziej okazały, ale jedna z jego przebojowych akcji zakończyła się strzałem w słupek. W pierwszej jedenastce Aston Villi na murawę wybiegł reprezentant Polski - Matty Cash.
W doliczonym czasie gry rozmiary porażki City zmniejszył płaskim strzałem z dziesięciu metrów Phil Foden.