Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Obywatel Ukrainy Serhij S. skazany na 8 lat więzienia za przygotowywanie w Polsce dywersji na zlecenie rosyjskich służb • • •

Legia przegrała, ale spokojnie awansowała

Piłkarze Legii Warszawa przegrali 1:3 w wyjazdowym starciu ze szwedzkim Djurgardens IF, ale mimo tego zapewnili sobie miejsce w najlepszej ósemce Ligi Konferencji po fazie ligowej. Oznacza to, że wiosną zagrają w 1/8 rozgrywek.

Legia Warszawa
Legia Warszawa
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Mecz rozpoczął się od... przerwania go w 5. minucie przez sędziego, z powodu zadymienia boiska. Kibice gospodarzy przy zamkniętym dachu odpalili taką ilość rac, że dym zasłaniał boisko. Po kwadransie dalej nie było widać zbyt wiele, ale arbiter postanowił wznowić grę.

W 24. minucie meczu (a dziewiątej minucie gry), Djurgardens wyszło na prowadzenie. Indywidualną akcją popisał się pochodzący z Sudanu Południowego Tokmac Nguen. Piłkarz posiadający także norweskie obywatelstwo "pociągnął" środkiem i widząc wysuniętego Kobylaka, strzałem z dystansu otworzył wynik.

Dwadzieścia minut później Legia mogła i powinna wyrównać. Luquinhas zagrał do Guala, który w polu karnym okiwał obrońcę, ale jego strzał został wybity z linii bramkowej przez obrońcę gospodarzy. Gual mocno protestował, wskazując, że według niego piłka zdążyła cała przekroczyć linię bramkową. 

Minutę później to Djurgardens cieszyło się z podwojenia zdobyczy bramkowej. Nguen zszedł z lewej do środka i podał do Deniza Hummeta. Kolejny narodowościowy "mieszaniec" (pół Turek, pół Szwed) uderzył sprzed pola karnego, nie dając żadnych szans Kobylakowi. 

Najlepszą szansę Legioniści mieli w 17. minucie doliczonego czasu gry. Faulowany tuż przed polem karnym Chodyna ustawił się sam do wykonania rzutu wolnego. Niestety strzelił... wysoko nad poprzeczką. Było to dobre podsumowanie pierwszej połowy w wykonaniu Legii - niewykorzystanie własnych szans i popełnianie błędów, z których korzystają Szwedzi.

Nadzieje w serca warszawskich kibiców wlał Paweł Wszołek. Jego strzał głową w 57. minucie, po centrze Chodyny przyniósł gola kontaktowego.

Niestety zamiast 2:2, niedługo Szwedzi zrobili z wyniku 3:1 - na własne życzenie ich gości. Kun źle podał do Luquinhasa. Do piłki dopadł rezerwowy Aslund, pomknął w stronę bramki Kobylaka i uderzeniem z boku pola karnego podwyższył prowadzenie.

Wtedy dobre wieści nadeszły z innych boisk - wyniki tak się poukładały, że Legia zapewniła sobie byt w czołowej ósemce Ligi Konferencji. 


19.12.2024, Sztokholm
Liga Konferencji UEFA
Djurgardens IF - Legia Warszawa 3:1 (2:0)
Bramki: Nguen 24, Hummet 45+3, Aslund 76 - Wszołek 57

Djurgardens IF: Rinne - Stahl, Larsson, Danielson, Kosugi, Stensson (89. Schueller), Gulliksen (62. Aslund), Sabovic, Wikheim (89. Radetinac), Hummet (90+4. Fallenius), Nguen (90+3. Haarala).

Legia Warszawa: Kobylak - Wszołek, Barcia, Kapuadi (64. Ziółkowski), Kun - Goncalves (63. Alfarela), Celhaka (72. Jędrzejczyk), Morishita - Chodyna (81. Szczepaniak), Luquinhas (81. Adkonis), Gual.

Żółte karki: Sabovic, Danielson, Kosugi - Gual, Morishita, Kapuadi, Chodyna.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Legia Warszawa #Liga Konferencji #piłka nożna

Tomasz Mrozek