Bezprawne działania członków PKW wobec PiS. Prof. Piotrowski: Prezydent powinien ich odwołać
- Odmowa finansowania partii politycznej uczestniczących w tym procesie wyborczym, a także inne konsekwencje związane z naruszaniem prawa przez PKW, to wszystko wymaga, by prezydent Państwową Komisję Wyborczą w tym składzie, w jakim ona w tej chwili reprezentuje większość parlamentarną, odwołał na uzasadniony wniosek podmiotu wskazującego, jak mówi konstytucja - powiedział prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" na antenie TV Republika.
PKW odroczyła decyzję ws. sprawozdania PiS
11 grudnia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN uwzględniła skargę PiS na decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania komitetu wyborczego tej partii za wybory z 2023 r. Rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski podkreślił, że w tej sytuacji PKW jest zobowiązana do przyjęcia sprawozdania komitetu wyborczego PiS. Podobną ocenę wyrażali także inni prawnicy.
Jednoznaczna decyzja wobec orzeczenia SN jednak wczoraj nie zapadła. PKW odroczyła obrady ws sprawozdania komitetu PiS do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby".
Wczorajszą decyzję PKW skomentował w w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" na antenie TV Republika prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista.
"Państwowa Komisja Wyborcza wykroczyła poza swoje uprawnienia ustawowe. One są określone w ustawie i nie przewidują dla PKW żadnej podstawy prawnej do kwestionowania orzeczeń Sądu Najwyższego ani tym bardziej do kwestionowania ładu Izby Sądu Najwyższego. PKW nie może uzależniać podjęcia przez siebie decyzji, która wynika z postanowień Kodeksu wyborczego. To jest poza możliwościami PKW. Kodeks wyborczy mówi wyraźnie o tym, że PKW niezwłocznie postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego"
– oświadczył.
Prof. Piotrowski chce odwołania członków PKW
Dodał, że brak podjęcia decyzji przez PKW "wprowadza zagrożenie dla procesu wyborczego". Ocenił też, że jego zdaniem członkowie PKW powinni zostać odwołani.
"Odmowa finansowania partii politycznej uczestniczących w tym procesie wyborczym, a także inne konsekwencje związane z naruszaniem prawa przez PKW, to wszystko wymaga, by prezydent Państwową Komisję Wyborczą w tym składzie, w jakim ona w tej chwili reprezentuje większość parlamentarną, odwołał na uzasadniony wniosek podmiotu wskazującego, jak mówi konstytucja. [...] Większość sejmowa musi się na to zdecydować. Musi podjąć decyzję, czy chce wyborów prezydenckich, czy respektuje konstytucję, czy chce destabilizacji życia w kraju i czy chce stworzyć zagrożenie dla suwerenności, niepodległości państwa"
– oznajmił.
Dodał też, że "jeżeli PKW zamierza naruszać prawo, czego dała jasny dowód, nie stosować się do przepisów Kodeksu wyborczego i przyznawać sobie atrybuty, których nie ma, no to możemy spodziewać się bardzo różnych niestandardowych, niezgodnych z Kodeksem wyborczym, zachowań PKW".
"A przynajmniej tej części składu, która się opowiada za naruszaniem prawa. Wobec tego, jeżeli wybory prezydenckie mają się odbywać zgodnie z Kodeksem wyborczym i konstytucją, to trzeba mieć PKW, która prawo szanuje. Jeżeli więc większość parlamentarna chce przeprowadzenia tych wyborów, to nie ma wyboru. A jeśli mamy stwarzać zagrożenie dla podstawowej zasady ustrojowej państwa, jaką jest zasada suwerenności narodu, która odzwierciedla się w wyborach prezydenckich, to znaczy, że i większość parlamentarna nie przywiązuje wagi do konstytucji. To wszystko są nominaci partyjni – ci, którzy znajdują się w składzie PKW. Oni przecież nie działają wedle własnego rozumienia prawa, tylko wedle tego rozumienia prawa, jakie wynika z woli partii, a oni znaleźli się tam z woli parti"
– podkreślił.
Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
