- Tego rodzaju prowokacji by nie było, gdyby premier Donald Tusk jednoznacznie je potępił - napisał w mediach społecznościowych Bartłomiej Wróblewski, komentując skandaliczne zachowanie aktywistów KOD, którzy celowo chcieli wywołać wstrząs emocjonalny u Małgorzaty Wassermann. Gdy dostrzegli posłankę, puścili nagranie ostatnich chwil pasażerów Tu-154 ze Smoleńska, w tym śp. Zbigniewa Wassermanna.
Wczoraj Małgorzata Wassermann była na mszy na Wawelu. Gdy dostrzegła ją grupka antypisowskich "aktywistów", specjalnie puścili oni głośno nagranie ostatnich chwil pasażerów Tu-154 ze Smoleńska, w tym śp. Zbigniewa Wassermanna, ojca posłanki. "Gdzie jest granica upadku człowieczeństwa?" - pyta retorycznie Małgorzata Wassermann. Jak sprawdziła Niezalezna.pl - pod Wawelem byli wczoraj aktywiści z KOD, a ich działania były relacjonowane przez profil VIDEO-KOD.
Było to celowe działanie, mające na celu wywołanie wstrząsu emocjonalnego u osoby, która w tragicznych okolicznościach straciła kogoś bliskiego.
Oburzenia nie kryje Bartłomiej Wróblewski, który w mediach społecznościowych pisze, że tego rodzaju prowokacji by nie było, gdyby premier Donald Tusk jednoznacznie je potępił.
- Z szacunku dla zmarłych i żyjących bliźnich, z myślą o dobru wspólnoty narodowej. Zradykalizowane zaplecze PO odpuściłoby i skończyłyby się takie zachowania. Zbliża się Wszystkich Świętych. To dobry czas na pojednanie, choćby w tej jednej sprawie
- wskazał.
Tego rodzaju prowokacji by nie było, gdyby premier @donaldtusk jednoznacznie je potępił. Z szacunku dla zmarłych i żyjących bliźnich, z myślą o dobru wspólnoty narodowej 🇵🇱 Zradykalizowane zaplecze @Platforma_org odpuściłoby i skończyłyby się takie zachowania. Zbliża się… pic.twitter.com/xvCF6vi3kA
— BartłomiejWróblewski (@bwroblewski) October 19, 2024
Sprawę skomentował również Michał Dworczyk:
- Porażający poziom nienawiści…
Porażający poziom nienawiści…😡😡😡 pic.twitter.com/dvPTqnyBsJ
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) October 19, 2024