Remis podczas głosowania nad kandydaturą na ambasadora wywołał niemałe zamieszanie na sejmowej komisji spraw zagranicznych. Przez chwilę usiłowano przeforsować narrację o głosie decydującym przewodniczącego, choć posłowie PiS szybko to obalili. - Sprawa jest prosta, opinia jest negatywna - skwitował Czarnek. Jaka jest decyzja komisji? Nie wiadomo, bo Paweł Kowal odroczył posiedzenie.
W środę po południu zebrała się komisja spraw zagranicznych, by głosować nad trzema kandydaturami na ambasadorów. Komisja zdążyła przeprowadzić jedynie głosowanie ws. pozytywnej opinii dla Marka Nowakowskiego (kandydat na ambasadora w Armenii); "za" głosowało 13 posłów, tyle samo było przeciw.
Wynik wywołał konsternację. Posłowie większości rządzącej usiłowali zasugerować, że w takim przypadku głos decydujący ma przewodniczący - w tym przypadku Paweł Kowal. Ostro zaprotestowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
- Dobrze, że pan przewodniczący zwrócił się do biura legislacyjnego - to bardzo ważna sprawa. Jeśli mówimy o wyniku głosowania to on powinien się opierać na przepisach prawa, nie zaś na precedensach z jakiejś takiej czy innej komisji. Żyjemy nadal w państwie prawa, nawet jeśli jest to demokracja walcząca. Sprawa jest prosta, opinia jest negatywna - wskazał Czarnek.
Głos zabrał też były wiceminister spraw zagranicznych oraz były szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz:
„mam krótki apel, aby nie wprowadzać zamieszania mówiąc, że są jakieś wątpliwości. Nie ma żadnych wątpliwości – głosowało 26 osób; 13 było za, 13 przeciw. Czekamy na stwierdzenie przez przewodniczącego, jaki jest wynik tego głosowania. Z niewiadomych przyczyn pan przewodniczący jeszcze nie stwierdził, czy dana kandydatura uzyskała akceptację komisji. Jeśli nie ma większości to jasnym jest, że nie uzyskała”.
Kryzys na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych! Większość rządowa nie miała większości w głosowaniu - wynik 13 do 13 w sprawie opiniowania kandydata. Konsternacja wśród posłów rządzącej koalicji, nie wiedzą co zrobić, szukają "kreatywnych" rozwiązań regulaminowych.
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) September 25, 2024
Co na to Kowal? - Proszę państwa, ogłaszam przerwę. Spotykamy się po głosowaniach na sali plenarnej - wypalił, nie dopuszczając do głosu biura legislacyjnego.
Gdy posłowie zaprotestowali, że po głosowaniach odbędzie się ważna debata o powodzi, Kowal przełożył kolejne dwa głosowania na jutro na godz. 9. Co z wynikiem tego? Nie wiadomo.
ZOBACZ NAGRANIE:
Marek Nowakowski do 🇦🇲 pic.twitter.com/asI2vZUf6O
— grzegorz dabrowski (@gd7171) September 25, 2024