Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Rumuńscy żołnierze będą się tłumaczyć z ostrzelania cywilnych obiektów w Polsce

Rumuńskie wojsko deklaruje pomoc w wyjaśnieniu okoliczności i pełne zadośćuczynienie po wydarzeniu na strzelnicy w Bemowie Piskim - poinformował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Pociski wystrzelone na poligonie przez Rumunów, według lokalnej władzy, trafiły m.in. na teren szkolny i plac zabaw.

Poligon
Poligon
artellliii72 - pixabay.com

O wydarzeniu poinformowało w piątek rano Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

"Na terenie strzelnicy Bemowo Piskie poligonu Orzysz, w czasie strzelań sojuszniczych z udziałem żołnierzy rumuńskich, rykoszety uszkodziły budynek położony niedaleko strzelnicy". 

– można było przeczytać w komunikacie. Na szczęście w wyniku tego ostrzału nikt nie ucierpiał.  

W sobotnim wpisie na X szef MON poinformował, że rumuńskie wojsko deklaruje pomoc w wyjaśnieniu okoliczności i pełne zadośćuczynienie po wydarzeniu na strzelnicy w Bemowie Piskim.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że rozmawiali o tym szefowie sztabów generalnych Polski i Rumunii.

"Strona rumuńska wysyła do nas zespół, który ma wyjaśnić przyczyny zdarzenia i deklaruje, że zrobi wszystko, by odzyskać zaufanie mieszkańców"

– przekazał szef MON.

"Pocisków było siedem albo więcej"

W piątek rano oficer prasowa 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej kpt. Małgorzata Misiukiewicz powiedziała PAP, że w nocy z czwartku na piątek na poligonie w Bemowie Piskim odbywały się zaplanowane nocne ćwiczenia ogniowe. Poinformowała, że pocisk, który trafił w blok, miał zostać wystrzelony przez pododdział rumuński.

Burmistrz Białej Piskiej Franciszek Romankiewicz powiedział PAP, że nie chodzi o jeden pocisk, ale "co najmniej kilka".

"Myślę, że tych pocisków było siedem albo więcej"

– powiedział samorządowiec. Przyznał, że tego typu wydarzenie jest bez precedensu.

Pociski spadły m.in. na teren szkoły i plac zabaw

"Będziemy żądać od wojska wyjaśnień, jak to się stało, że pociski wleciały na teren miasta i trafiły w cywilne obiekty" - powiedział Romankiewicz i dodał, że kilka pocisków wbiło się w elewacje bloków mieszkalnych leżących ok. 4 km od poligonu. Pociski spadły też na teren szkolny, na plac zabaw, uszkodziły bramę do sklepu. Wszystkie pociski już zabezpieczyła Żandarmeria Wojskowa.

W skład Batalionowej Grupy Bojowej NATO, która stacjonuje w Bemowie Piskim wchodzą żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji. Na co dzień Batalionowa Grupa Bojowa NATO współdziała z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Rumuni na poligonie #wypadek na Bemowie

dz