Dowiedzieliśmy się jednej nowej rzeczy. Prokuratura nie jest w stanie przedstawić sensownego planu śledztwa. [...] Polecam panu prokuratorowi Kornelukowi przeczytanie protokołu z dzisiejszego posiedzenia - mówił podczas briefingu prasowego mec. Michał Skwarzyński. Za kilka godzin rozstrzygnie się, czy ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie.
Od godz. 9 w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie trwa posiedzenie aresztowe ks. Michała Olszewskiego. Sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak dwukrotnie odmówiła wejścia dziennikarzom i kamerom telewizyjnym - na początku posiedzenia oraz po pierwszej przerwie.
Pełnomocnik wycofał złożony wcześniej wniosek o wyłączenie sędzi z posiedzenia, bo - jak tłumaczył mec. Michał Skwarzyński - „rozpoznanie wniosku zajęłoby około miesiąca; w takiej sytuacji mielibyśmy do czynienia wyłącznie z pozorną kontrolą odwoławczą tymczasowego aresztowania”.
- Zależy nam na czasie, chcieliśmy przedstawić swoje argumenty. Kontrola za miesiąc tymczasowego aresztowania zbiegłaby się z końcem stosowania tymczasowego aresztowania. Nie miałoby to sensu. Czasami jest tak, że w interesie klienta należy zadziałać w taki sposób, by uzyskać rozstrzygnięcie szybko. Ono w tej sytuacji zapadnie dziś - przekazał.
Sąd ogłosi postanowienie najwcześniej o godz. 14:50. - Są możliwe trzy warianty. - Pani sędzia utrzyma w mocy, albo uchyli, albo skieruje do ponownego rozpoznania - tłumaczył.
Dopytywany o argumenty prokuratora, przekazał:
„dowiedzieliśmy się jednej nowej rzeczy. Prokuratura nie jest w stanie przedstawić sensownego planu śledztwa. Więcej nie mogę powiedzieć, bo wiąże mnie tajemnica, ale tyle mogę powiedzieć”.
- Polecam panu prokuratorowi Kornelukowi przeczytanie protokołu z dzisiejszego posiedzenia - zwrócił się do neoprokuratora krajowego.
Odnosząc się do niewpuszczenia dziennikarzy na salę, przyznał:
„Państwa obecność na dzisiejszym posiedzeniu zakończyłaby tę sprawę natychmiast, jeśli chodzi o areszt. Nikt dalej tej sprawy nie chciałby bronić”.