Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Szłapka już wie. To... "pisowcy" zatrzymali żołnierzy broniących granicy

Nie milkną echa skandalu w Dubiczach Cerkiewnych, o którym opinia publiczna dowiedziała się po ponad dwóch miesiącach. Trzech żołnierzy, którzy oddali strzały w obronie przed atakiem imigrantów, zostało zatrzymanych i postawiono im zarzuty. Nastroje w wojsku są przez to fatalne. Tymczasem minister ds. europejskich Adam Szłapka oskarża o skandal... "pisowców".

Adam Szłapka
Adam Szłapka
fot. Zbyszek Kaczmarek - Gazeta Polska

O wstrząsającym incydencie informowaliśmy czytelników "Niezależnej" w środę wieczorem. Żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej zamiast podziękowań, zostali ofiarami donosu Straży Granicznej za to, że oddali strzały w kierunku niebezpiecznych cudzoziemców. Do sytuacji doszło przy granicy z Białorusią na przełomie marca i kwietnia - podał Onet. Po tym i innych incydentach zawiązano specjalny zespół śledczy decyzją Adama Bodnara, który sprawdza wszelkie nieprawidłowości w zachowaniach mundurowych wobec imigrantów. 

Późna reakcja Kosiniaka-Kamysza

Władysław Kosiniak-Kamysz zareagował dopiero po ponad dwóch miesiącach, choć to jemu podlega Żandarmeria Wojskowa, która skuła trzech żołnierzy.  

- Zatrzymanie żołnierzy oddających strzały alarmowe w kierunku atakujących migrantów jest nie do przyjęcia. Działania Żandarmerii Wojskowej wobec zatrzymanych zostaną bezwzględnie wyjaśnione. Żołnierze stojący na straży bezpieczeństwa państwa muszą być pewni, że procedury prawne ich chronią. Będę zawsze stał po stronie honoru polskich żołnierzy

- przekazał szef MON i wicepremier. 

Szłapka znalazł winnych

Minister Adam Szłapka był gościem TVN24. Tam wprost oznajmił, że za zatrzymaniem i postawieniem zarzutów mundurowym mogą stać... ludzie z PiS.

- Nie wykluczałbym tutaj jakiejś prowokacji. Takiej wewnętrznej: może ktoś z prokuratury, jeszcze powiązany ze Zbigniewem Ziobro, gdzieś przesadza w jakiejś sprawie. Trzeba to wyjaśnić

- powiedział szef resortu ds. europejskich. - To nie jest w obrębie moich kompetencji, więc dla mnie to jest zaskoczenie siłą rzeczy, natomiast ta sprawa oczywiście musi być wyjaśniona. Żołnierze muszą czuć się bezpiecznie, wykonując swoje obowiązki - zadeklarował. 

To też dzieło PiS?

Panie ministrze Szłapka - zespół prokuratorów ds. incydentów na granicy, powołany decyzją Adama Bodnara w Prokuraturze Krajowej, to także prowokacja "ziobrystów"? 

"W dniu 15 kwietnia 2024 r. Prokuratura Okręgowa w Siedlcach wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przy wykonywaniu czynności związanych z ochroną granicy państwa przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji i innych służb w okresie od września 2021 r. do marca 2024 r. w Białowieży, Bobrownikach i innych miejscach przy granicy polsko-białoruskiej, między innymi poprzez podejmowanie wobec ustalonych i nieustalonych cudzoziemców przybywających we wskazanym wyżej okresie z Białorusi do Polski, działań polegających na zawracaniu ich do linii granicy (tzw. procedura push-backu), pomimo zgłoszenia przez te osoby woli uzyskania ochrony międzynarodowej, a także zawracania do linii granicy państwa uchodźców, którzy znajdowali się w stanie zagrażającym w sposób bezpośredni ich zdrowiu i życiu, tj. o czyny z art. 231 § 1 kk i inne"

- informowała Prokuratura Krajowa. Postępowania wszczęto na podstawie doniesień aktywistów i dziennikarza, który im pomaga. 

"W sprawie tej zarządzeniem Prokuratora Regionalnego Lublinie z dn. 17 kwietnia 2024 r. powołany został zespół śledczy, którego celem będzie zebranie i karnoprawna ocena materiału dowodowego dotyczącego zachowań funkcjonariuszy podejmowanych wobec cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę białorusko-polską"

- zakomunikowała Prokuratura Krajowa. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

gie