Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Europejczyk Trzaskowski chwali się "wyciągnięciem kasy" z Brukseli. Zapomniał o najważniejszym

Koalicja 13 grudnia dalej brnie w przekonanie o słuszności rezolucji PE, jak i sejmowym głosowaniu nad uchwałą w Sejmie, co do rzekomej "Tarczy Wschód". Rafał Trzaskowski, który mianuje się wielkim Europejczykiem twierdzi, że "kasę trzeba wyciągać", a nie zasłaniać się "imperialną polską dumą". Zapomniał o kilku faktach.

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
Zdjęcie generowane przez AI - x.com/Grok

Polska powołuje Fundusz Obronności i Bezpieczeństwa w KPO - pochwaliła się wczoraj minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Na cele obronne w ramach KPO ma trafić około 30 miliardów złotych. Pamiętajmy jednak wciąż, że jest to pożyczka, a nie pieniądze "za darmo".

Bruksela studzi zapędy

I choć tylko w teorii, koalicja 13 grudnia dała "zielone światło" na przesunięcie około 30 mld złotych z KPO na cele związane z obronnością, dzisiejsza publikacja portalu money.pl nieco studzi te zapędy. 

Jednak z Brukseli płyną sygnały, że zgoda na takie przesunięcie nie jest przesądzona. Brukselscy urzędnicy mają wątpliwości, czy tak wydane środki uda się rozliczyć przed Europejskim Trybunałem Obrachunkowym

– czytamy w artykule.

Jak przypominamy, w tle ciągle przewija się temat szkodliwej rezolucji PE. 12 marca Parlament Europejski przegłosował rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. Zakłada ona m.in. uznanie Tarczy Wschód jako projekt "dążący do wspólnego bezpieczeństwa Unii". Rezolucja została przyjęta głosami 419 do 204 - z poparciem przedstawicieli koalicji 13 grudnia. Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie jej poparli. Tłumaczą, że dokument jest kolejnym krokiem w stronę oddawania kompetencji Polski w ręce Brukseli. Co więcej, również finanse poświęcone na obronność, mają być wydatkowane "po europejsku". Kto więc zyska najwięcej? Berlin i Paryż.

Niemniej, Rafał Trzaskowski stara się brnąć dalej.

Oni mówią, że to idzie w złą stronę - to wszystko, co się dzisiaj w Unii Europejskiej dzieje. Bo się pojawią pieniądze europejskie na obronność. Przecieram oczy ze zdumienia. Goście, którzy doprowadzili do tego, że miliardy z Brukseli nie trafiały do Polski, bo oni łamali prawo. Wyobrażacie sobie, co by było, gdybyśmy dopuścili do tego, że pieniądze z UE nie trafiałyby do Polski? Oni tak robili. Dziś, kiedy te pieniądze są i jest fundusz obronność - z pieniędzy europejskich, to chyba lepiej się nie da. Nawet jeśli ktoś nie lubi Europy, ma takie poczucie imperialnej polskiej dumy - no to wyciągnęliśmy Europejczykom grubą kasę z kieszeni na nasze zbrojenia. I to jest źle? To ja już nic nie rozumiem. 

– próbował przekonywać na spotkaniu z potencjalnymi wyborcami.

Raz, że - ewidentnie nie wie, albo wie, tyle, że mija się z prawdą, o czym mówi. Te pieniądze nie są "dane na tacy". To jedynie pożyczka, którą trzeba będzie spłacić. Dwa - to Bruksela przez lata blokowała środki z KPO, gdy Polską rządziło Prawo i Sprawiedliwość. I nie o "łamanie prawa" tu chodziło, a o to, by zmienić polski rząd, czemu dawali wyraz unijni biurokraci, tacy jak Manfred Weber, niejednokrotnie. 

 



Źródło: niezalezna.pl, x.com

#Polska #bezpieczeństwo #wybory 2025 #Rafał Trzaskowski

Anna Zyzek