Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

CIA przez lata współpracowała z ukraińskim wywiadem. London: Ukraińcy wykonali znakomitą robotę

Jak podaje "New York Times", CIA przez blisko 10 lat współpracowała ze służbami ukraińskimi, co zaowocowało powstaniem 12. baz na Ukrainie. - Ukraina była znakomitym partnerem ze swoim doświadczeniem, językiem i obecnością w Rosji na dużą skalę. Zrobili znakomitą robotę, używając narzędzi, które CIA mogła im dostarczyć. Dostarczyli wiele cennych informacji wywiadowczych Stanom Zjednoczonym oraz pozostałym partnerom - ocenił w TV Republika Douglas London, emerytowany oficer CIA.

Douglas London
Douglas London
screenshot - TV Republika

New York Times kilka dni temu zamieścił na swoich stronach tekst opowiadający o 10. latach tajnej współpracy CIA z ukraińskim wywiadem, której owocem było otwarcie 12. tajnych baz prowadzących wywiad przeciwko Rosji z terytorium Ukrainy.

O tekście i przedstawionych ustaleniach, Michał Rachoń na antenie TV Republika rozmawiał z Douglasem Londonem, emerytowanym oficerem CIA.

London podkreślił, że to wieloletnia wiedza specjalistyczna CIA przekazana partnerom w zakresie prowadzenia działań na tyłach wroga i zbieraniu informacji. - Dobrze wykorzystali szkolenie otrzymane od CIA - dodał.

Rachoń zwrócił uwagę na wieloletnią trudność w działaniach amerykańskich służb w Rosji, a współpraca CIA i służb ukraińskich otworzyła nowe możliwości.

- Uważam, że CIA w Rosji było efektywne w rekrutowaniu i działaniach agentów. Aby robić to bezpiecznie, musimy pozostawiać po sobie jak najmniej śladów, a Ukraina była znakomitym partnerem ze swoim doświadczeniem, językiem i obecnością w Rosji na dużą skalę. Zrobili znakomitą robotę, używając narzędzi, które CIA mogła im dostarczyć. Dostarczyli wiele cennych informacji wywiadowczych Stanom Zjednoczonym oraz pozostałym partnerom

– zaznaczył Douglas London.

Były oficer CIA zwrócił uwagę, że funkcjonowanie baz na Ukrainie wpisuje się w scenariusz, który sięga czasów II wojny światowej, a koncepcję określa się jako "jetpack".

- Programy te wymagają czasu, żeby dojrzeć i zależą od relacji między stronami partnerskimi, w tym przypadku Ukrainy i USA. Myślę, że fakt, że program działa od ok. 10 lat pozwolił ludziom poznać się, zdobyć zaufanie. Myślę, że Ukraińcy poczuli się dzięki temu szkoleniu pewnie. Wiele zasad rzemiosła szpiegowskiego i wojennego związanego z działaniami za liniami wroga nie zmieniło się zbytnio, natomiast sprzęt już tak - zauważył London. Zaznaczył, że widać, jak Ukraina próbuje przenieść wojnę na terytorium Rosji.

Michał Rachoń podkreślał trudności służb USA w kontaktach z dawniejszymi ukraińskimi służbami oraz pojawiający się wniosek o niemożności współpracy ze strukturami posiadającymi rdzeń KGB. 

- Rosja miała przewagę, zwłaszcza ze względu na długotrwałe stosunki z Ukrainą. Do czasu jej ataku i inwazji w 2014 r. w Ukrainie przebywali rosyjscy trenerzy i rosyjskie FSB, szczególnie w SBU. Partnerstwo wymagało zmian. Obserwowaliśmy rozwój nowej jednostki wywiadu wojskowego, która dojrzewała przez lata i była ważnym partnerem USA i innych zachodnich służb. Widzieliśmy wielkie reformy w SBU - pozbyto się dużej części starej gwardii, powstały "śluzy" przed starymi jednostkami, w których mogliby być sympatycy Rosji lub rosyjscy agenci

– mówił London, zaznaczając, że kluczem był kontrwywiad ukraiński.

- Nie tak dawno temu Ukraina była terytorium wywiadowczym wrogim dla Stanów Zjednoczonych, bo niektórzy Ukraińcy starszej daty byli nieufni wobec nas, a ufni wobec Rosji. (...) Naleganie CIA i innych partnerów, aby Ukraina musiała odbudowywać się od podstaw, przyniosło korzyści. Po 10. latach ewolucji widzimy, jak fundament stał się mocny, a nowe pokolenie stało się skuteczne i niezawodne - dodał.


 

 



Źródło: TV Republika, niezalezna.pl

dm