Dzisiaj podczas konferencji prasowej Ministerstwa Rolnictwa, podczas odpowiedzi na pytanie dziennikarza TV Republika, Michał Kołodziejczak wytoczył przeciw stacji absurdalne zarzuty. Wiceminister zarzucił TV Republika "podkręcanie". - Stoicie za tym, że Polsce robiony jest negatywny piar chociażby z tymi różnymi transparentami, bo nie zdziwiłbym się, że podkręcanie nastrojów będzie w taki sposób wykorzystywane - powiedział.
Dzisiaj podczas konferencji prasowej kierownictwa MRiRW, dziennikarz TV Republika, Łukasz Żmuda, zadał dwa pytania - dotyczące planu spotkań ministrów w Brukseli oraz o jasne stanowisko Ministerstwa Rolnictwa wobec głównych postulatów protestujących rolników - dotyczących Zielonego Ładu i wwozu towarów z Ukrainy.
Na pierwsze z pytań odpowiedział minister Czesław Siekierski, a gdy przyszło do odpowiedzi na drugie pytanie, swoje show rozpoczął wiceminister Michał Kołodziejczak, który zarzucił TV Republika "podkręcanie" atmosfery. Skrytykował gości jednego z programów stacji, twierdząc, że rolnicy "będą wykorzystywani przez takich ludzi".
- Podkręcacie i stoicie za tym, że Polsce robiony jest negatywny piar chociażby z tymi różnymi transparentami, bo nie zdziwiłbym się, że podkręcanie nastrojów będzie w taki sposób wykorzystywane
Dziennikarz odpowiedział, że to obecny wiceminister nazywany był "zdrajcą rolników" i palono koszulki Agrounii. Kołodziejczak odparł, że "robił to gość" TV Republika. Chodziło prawdopodobnie o Mariusza Borowiaka, który był w przeszłości aktywnym członkiem Agrounii i znajdował się w konflikcie z Kołodziejczakiem m.in. w kwestii przywództwa ruchu.
W dalszej części swojej wypowiedzi Michał Kołodziejczak butnie reagował na pytanie dziennikarza i zaczął odpytywać go w temacie embarga towarów z Ukrainy.