Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Hejter w kapeluszu

„Pablo Morales” vel Bartosz Kopania był opłacany z kasy PO za, uwaga, „politologiczne analizy”.

Brzmi to jak kiepski żart, gdy spojrzy się na poziom prezentowanych komentarzy w mediach społecznościowych hejtera, który ma problem nie tylko z podstawowymi zasadami kultury w sieci, ale i ze składnią języka polskiego. Wystarczy przeczytać oświadczenie tegoż nieszczęśnika w reakcji na ustalenia Wp.pl. Partia Donalda Tuska zapłaciła mu 305 tys. zł w ciągu ośmiu lat – z tym, że 250 tys. zł otrzymał za okres 2020–2023. To spore środki inwestowane w nienawiść i podburzanie elektoratu spod znaku „silnych razem”. To nie pierwszy taki przypadek – wcześniej PO współpracowała z Sokiem z Buraka, czyli ze stroną specjalizującą się w mowie nienawiści i szerzeniu fake’ów. Swoją drogą – o sporej degrengoladzie świadczy już samo to, że „Pablo Moralesowi” płacono za jakiekolwiek usługi. KO i Lewica proponują od tygodni zmianę prawa, aby ścigać za zachowania analogiczne do tych z udziałem swojego czynownika. Ciekawe, czy wezmą się za wulgarnego internautę i tych, którzy go opłacali. Do dzieła, wszak to czysta mowa nienawiści. 

 



Źródło: Gazeta Polska CodzienniePolska Codziennie, niezalezna.pl

#Polska #Donald Tusk #polityka #Platforma Obywatelska

Grzegorz Wszołek