Wyrzucili go z restauracji, bo jest Polakiem? Szokujące kulisy skandalu w Birmingham
Przed meczem Legii Warszawa z Aston Villą w Birmingham doszło do starć polskich kibiców z angielską policją. Ofiarą nieprzychylnej wobec Polaków atmosfery miał być również prezes stołecznego klubu. Dariusz Mioduski miał zostać wyproszony z restauracji ze względu na swoją narodowość.
Przed meczem piłkarskiej Ligi Konferencji pomiędzy Aston Villą, a Legią Warszawa w angielskim Birmingham doszło do zamieszek. Kibice polskiej drużyny starli się z lokalną policją, a przyczyną eskalacji napięcia były ograniczenia biletowe narzucone na Legię przez gospodarzy spotkania. Gospodarze mieli drastycznie zredukować pulę biletów dla fanów "Wojskowych", co spowodowało, że część osób podróżujących na ten mecz zostało z kwitkiem.
Skandal przed meczem Legii w Anglii
Byliśmy bardzo rozczarowani postawą gospodarzy, którzy nie dopełnili standardów panujących w europejskich pucharach, mianowicie udostępnienia 5% pojemności stadionu dla kibiców gości
- komentował rzecznik Legii Warszawa Bartosz Zasławski
Ostatecznie Anglicy na stadion nie wpuścili żadnego z kibiców Legii. Pojedyncze osoby, które przedostały się na trybuny zostały z nich wyproszone, gdy świętowały bramkę dla polskiego klubu, ale to nie koniec. Rzecznik Legii Warszawa przyznał, że prezes Dariusz Mioduski został wyrzucony z miejscowej restauracji, a przyczyną miało być to, że jest Polakiem.
W ramach protestu nasz zarząd z prezesem Mioduskim postanowił, że nie weźmie udziału w tym spotkaniu. Udali się do okolicznej restauracji, ale również zostali wyproszeni. Nie przypominam sobie, by coś takiego wydarzyło się kiedyś w Polsce
- opowiedział Zasławski na antenie Radia ZET.
Źródło: niezalezna.pl
