Znana z podejrzeń o plagiat dziennikarka Eliza Michalik postanowiła wymyślić coś nowego. Jakich zmian chciałaby postępowa redaktorka? W nagraniu przedstawionym w sieci mówi o płonącej Warszawie, faszystach i 11 listopada.
Lewicowa dziennikarka ma problem z Narodowym Świętem Niepodległości. Przekonuje, że ludzie potrzebują upamiętniania dobrych momentów. Zaznacza, że wykasowałaby 11 listopada i skasowałaby święto niepodległości. Widzi tylko faszystów i płonącą Warszawę.
Redaktor Michalik przegapiła była tegoroczne obchody 11 listopada? Marsz Niepodległości jak co roku przeszedł ulicami Warszawy. W wydarzeniu wzięło udział tysiące patriotów z całej Polski i świata.
Tymczasem: wspierająca PO dziennikarka Eliza Michalik postuluje zniesienie Święta Niepodległości – kojarzy się jej bowiem „faszystowsko” – i zastąpienie go obchodami 15 października, w rocznicę ostatnich wyborów parlamentarnych
🤡 Tymczasem: wspierająca PO dziennikarka @EMichalik postuluje zniesienie Święta Niepodległości – kojarzy się jej bowiem „faszystowsko” – i zastąpienie go obchodami 15 października, w rocznicę ostatnich wyborów parlamentarnych.
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) November 19, 2023
Co Państwo sądzicie o zapleczu intelektualnym PO? pic.twitter.com/sW9jGdF9Hg
Przekłamania i manipulacje.
— Darek #MuremZaPolskimMundurem (@DarekJarekLech) November 19, 2023
▶️ Święto nazywa się Narodowe Święto Niepodległości
▶️11 listopada nie kojarzy się z płonącą Warszawą
▶️15 października pani Eliza nie odzyskała wolności, bo zawsze ją miała, a wygrał PiS. pic.twitter.com/U0tq13XYFo
Michalik nasłuchała się być może Guya Verhofstadta?
[polecam:https://niezalezna.pl/polska/verhofstadtowi-nie-ujdzie-na-sucho-warszawski-sad-wydal-orzeczenie-ws-marszu-faszystow/264849